potrącony przez samochód kociak walczy o życie i sprawność!
potrącony przez samochód kociak walczy o życie i sprawność!
Nasi użytkownicy założyli 1 083 428 zrzutek i zebrali 1 184 329 788 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kilkumiesięczny kociak zbiera na ratowanie życia i operację!
Maluch został znaleziony przez chłopaka który jechał akurat służbowo w okolicach Mińska Maz. Zauważył on na drodze czarną kupkę nieszczęścia którą omijały inne samochody... Na szczęście on nie pozostał obojętny jak tamci kierowcy i postanowił kotu pomóc. Po drodze pożyczył od kolegi transporter i pojechał do Mińska szukać dla niego pomocy.
Traf chciał że w lecznicy do której przyszedł byliśmy my. Postanowiliśmy kotu pomóc bo inaczej jego przyszłość nie rysowałaby się w jasnych barwach :( Okazało się że kot ma złapaną łapę, najprawdopodobniej złamaną żuchwę, objawy neurologiczne i jest we wstrząsie. Było z nim naprawdę kiepsko, nie wiadomo ile mógł na tej ulicy leżeć :(
Dostał od razu leki przeciwwstrząsowe, uspokajające (gdy wracała świadomość zaczynał szaleć), kroplówkę, całą masę innych leków i trafił pod tlen. Dalsze oględziny miały nastąpić kiedy się ustabilizuje i uspokoi.Pod znakiem zapytania było czy nie trzeba będzie go przewieźć do całodobówki oraz czy w ogóle to przeżyje :(
Na szczęście przeżył a noc minęła mu nieźle, dziś już jest świadomy, dostaje właśnie kolejną kroplówkę. Czekam na telefon od lekarza który był wczoraj na dyżurze i jest dziś więc ma porównanie co do jego stanu.
W każdym razie najważniejsze że przeżył. Na pewno czeka go operacja łapy. Dalsze badania pokażą czy to jego jedyny problem. Na pewno oberwał m.in. w głowę, nie wiadomo czy nie ma uszkodzeń w obrębie czaszki czy kręgosłupa. Wczoraj gdy wkładałam go do klatki tlenowej odzyskał przytomność i zaczął się rzucać do czego używał wszystkich kończyn więc wiemy chociaż że nie ma żadnych paraliżów, to bardzo dobra wiadomość.
Nie wiem nawet czy to kot czy kotka bo wczoraj ostatnim o czym myślałam było sprawdzenie płci. Na pewno kot jest młody, może ma rok, ale wygląda raczej na 7-8 miesięcy.
W momencie gdy ktoś się nim zainteresował i zabrał go z ulicy dostał szansę na życie, trzeba mu teraz tylko pomóc a to na pewno trochę zajmie i będzie trochę kosztować :(
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymaj sie kotku
Powodzenia :)
Wyzdrowiejesz! Całuski!