Cześć. Mam na imię Aldona. Mam 37lat. Jestem szczęśliwą żoną i mamą trójki dzieci: 4.5 letniego Krystianka,13 letniego Patryka i 16 letniej Karolinki.

Jest wiele rzeczy ,które jeszcze chciałabym zrobić. Jak każdy człowiek, miałam plany, marzenia, które powoli realizowałam, wierząc, że w końcu uda się je spełnić wszystkie. Niestety życie napisało dla mnie własny scenariusz, który jest daleki od tego co zamierzałam. Teraz mam nowe marzenia: powrót do zdrowia, odzyskanie mojego poprzedniego życia. Choroba pokrzyżowała wszystkie moje plany .Potrzebuję waszego wsparcia by walczyć z rakiem. W grudniu dowiedziałam się, ze jestem bardzo poważnie chora. Diagnoza była straszna : rak neuroendokrynny drobnokomórkowy jelita grubego z przerzutami na wątrobę i liczne powiększone węzły chłonne - bardzo agresywny. Jest to bardzo rzadki rodzaj nowotworu ,szybko rozprzestrzeniający się po organizmie . Dlatego bardzo ważne jest szybkie działanie. Obecnie jestem po pierwszym cyklu chemioterapii, ale sama chemioterapia nie daje dla mnie dobrych rokowań, dlatego cały czas szukamy jeszcze innych metod leczenia. Pojawiła się szansa na immunoterapię i bardzo bym chciała żeby udało mi się z niej skorzystać, aby zwiększyć swoją szanse na życie. Najpierw jednak muszę zrobić kosztowne badania wstępne a potem terapia, której roczny koszt będzie wynosił 270 tysięcy. Sami nie jesteśmy w stanie tego sfinansować, ale mam nadzieję, że dzięki Waszym dobrym sercom i Waszej pomocy będzie to możliwe. Walka z moim przeciwnikiem będzie bardzo trudna ,jednak cały czas wierzę, że dzięki lekarzom, modlitwie i Wam uda mi się cieszyć życiem jak najdłużej i patrzeć na to jak dorastają moje dzieci, cieszyć się ich sukcesami , wspierać kiedy jest im ciężko , po prostu przy nich być. Jestem pełna nadziei ,że będę mieć taką szansę. Jeżeli uznasz ,że możesz i zechcesz pomóc, będę całym sercem wdzięczna.

Będę wdzięczna również za każdą modlitwę za moje zdrowie.

Aldona