Łajka to nasza psinka, która przeżywa teraz najgorszy okres w swoim życiu. Zawsze była psem aktywnym, uwielbiającym długie spacery i bieganie po wolności. Niestety los przyniósł jej ciężar, z którym nie damy sobie rady bez Waszej pomocy.

Pewnego dnia zaczęła kuleć – na początku myślałyśmy, że to jakiś mały uraz, wbita drzazga lub coś podobnego. Jednak, gdy udaliśmy się do weterynarza okazało się, że w prawej tylnej nodze zostało naderwane więzadło. Zdecydowaliśmy się na zabieg wstrzyknięcia do nogi kwasu hialuronowego – co pomogło tylko na parę dni - w momencie podnoszenia się zerwała je całkowicie. Jedyną opcją pozostała operacja.

Operacja została przeprowadzona przed nowym rokiem. Wszystko przeszło bez komplikacji a my odetchnęłyśmy, bo wydawało się, że to ostatnia prosta – podanie leków przez jakiś czas, ograniczenie ruchowe i odpoczynek.

Nasza ulga nie potrwała jednak długo – ponownie musiałyśmy jechać z nią do kliniki, ponieważ przestała się podnosić. Po zbadaniu obu tylnych nóg dowiedziałyśmy się, że operowana noga ładnie się goi, a w drugiej zerwane jest kolejne więzadło. I w tym momencie zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Nie jesteśmy w stanie zafundować kolejnej operacji. Jest to dla nas bardzo ciężka sytuacja, bo psinka się męczy, nie jest w stanie się przemieszczać, a zwlekanie z operacją drugiej nogi jest bardzo ryzykowne.

Prosimy więc w naszym wspólnym imieniu o wsparcie. Nie możemy pozwolić, by w walce o powrót do całkowitej sprawności przeszkodziły pieniądze. Dziękujemy również, za poświęcenie chwili na zapoznanie się z naszą historią. Trzymajcie kciuki i pamiętajcie – dobro wraca!