id: pudrx2

Na leczenie i rehabilitacje

Na leczenie i rehabilitacje

Nasi użytkownicy założyli 1 154 602 zrzutki i zebrali 1 199 115 727 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Dzień dobry.

Mam na imię Aleksandra, mam 41 lat.

Nigdy nie prosiłam o pomoc, niestety sytuacja zdrowotna i życiowa mnie do tego zmusiła.

Moja historia zaczyna się w roku 2001. Miałam wtedy 22 lata i całe życie przed sobą. Zaczęłam chorować, pojawiły się pierwsze objawy. Miałam problemy z wykonywaniem prostych rzeczy takich jak uczesanie się, umycie zębów czy obranie ziemniaków. Zaczęłam mieć problem z mową i przełykaniem. Pojawiło się opadanie powiek i podwójne widzenie. Moje ręce i nogi odmawiały posłuszeństwa. Zaczęłam bieganie po lekarzach. Internista, okulista, kardiolog. Nikt nie wiedział co może być przyczyną tych objawów. Pod koniec roku 2001 trafiłam do neurologa, który po sprawdzeniu wyników badań i przeprowadzeniu kolejnych testów skierował mnie do Kliniki Neurologicznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Tam została postawiona diagnoza - Myasthenia Gravis czyli  choroba autoimmunologiczna atakująca mięśnie. Miastenia jest chorobą rzadką, występuje z częstością 50-125 na 1 milion osób. W Polsce choruje około 3000 osób. Po tej diagnozie trafiłam pod opiekę dr. Strugalskiej w Poradni Chorób Mięśni przy ul. Banacha w Warszawie. Zaczęło się leczenie farmakologiczne a w sierpniu 2002r przeszłam operację usunięcia grasicy w szpitalu na ul. Płockiej w Warszawie. Poczułam się lepiej, wróciłam do normalnego życia i pracy. Niestety Miastenia jest chorobą przewlekłą i jak na razie nieuleczalną. W każdej chwili może się nasilić. I tak się stało w 2007 r gdy zaszłam w ciążę z moim synkiem. Znowu moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Nie miałam siły chodzić, mówić i wykonywać prostych czynności domowych. Po porodzie zostałam poddana zabiegowi plazmaferezy, czyli  wymianie osocza krwi, w celu „wypłukania” krążących przeciwciał. Po tym mój stan zdrowia się poprawił, mogłam zająć się dzieckiem i domem. Znów wróciłam do pracy. Wszystko wydawało się być w porządku, niestety choroba znów powróciła. Ze zdwojoną siłą. W tej chwili nie pracuję bo każdy najmniejszy wysiłek jest dla mnie wyzwaniem. Utrzymuję się z niewielkich alimentów na dziecko i z zasiłku z ZUS. Ten dochód nie wystarcza na wszystkie rachunki nie mówiąc już o leczeniu. Do tego doszła również depresja którą powinnam leczyć u psychiatry. Koszt 1 wizyty to 190 zł. Moje zdrowie nie pozwala na to żebym mogła podjąć się jakiejkolwiek pracy zarobkowej. Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w powrocie do zdrowia. Potrzebne są pieniążki na leczenie, rehabilitację oddechowo-usprawniającą i opłaty. Bardzo proszę o pomoc. Dziękuję serdecznie za okazane serce.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 25

 
Dane ukryte
1 000 zł
 
Dane ukryte
50 zł
ED
Elżbieta D.
50 zł
MZ
Mega zdrapki
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
MD
Magdalena Dudek-Klich
50 zł
AF
Aga Felisiak
50 zł
ST
Stanowo
50 zł
 
Dane ukryte
26 zł
IK
Izabela K.
25 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!