id: pxx82n

Ogrodzenie terenu dla psów

Ogrodzenie terenu dla psów

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 153 909 zrzutek i zebrali 1 198 943 693 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Na naszej stronie: https://maleiduze.org.pl/index.php/nasze-akcje-i-projekty/60-psiosiadlosc-ogrodzenie-terenu-dla-psow zamieściliśmy obszerny :P artykuł na temat ogrodzenia, a w nim m.in. uzasadnienie k o s z t ó w. Zainteresowanych serdecznie zapraszamy. P.S. Dziś pogoda uniemożliwiła dalsze prace, ale gdy tylko będzie to możliwe wracamy do pracy :)
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

PSIOSIADŁOŚĆ

Teren dla psów ☺

Ten obraz pokazuje, że psy pracujące są szczęśliwe, podczas gdy wiele osób sądzi, iż ich życie jest ciężkie. Nasza głowa w tym, by pies pracował z przyjemnością i z własnej, nieprzymuszonej woli wykonywał swoje zadania. "Nie dość, że pomógł, to jeszcze się cieszy :o" - jak ze zdumieniem skomentowała pewna pani.

Na co zbieramy?

Na bezpieczne ogrodzenie 25 arów (2.500 m2) terenu, który będzie służył jako wybieg oraz plac treningowy- dla psów szkolonych przez fundację dla dzieci i dorosłych z niepełnosprawnościami oraz - leczonych i "przywracanych do życia" w fundacji,często również znajdujących dom u osób chorych, stanowiąc nierzadko ich jedyne towarzystwo.

To 180 mb. ogrodzenia, które musi być odporne na podkopania i wytrzymałe oraz odpowiednio wysokie - wielkość psów + inteligencja to czasem mieszanka piorunująca. A jeśli wielkość połączymy z nerwicą lękową? To już może być niebezpieczne :/

Obecne ucieczki - gdy już raz im się udało, to teraz nie mają z tym żadnego problemu - mogą być niebezpieczne dla psów, nie tylko z powodu możliwego spotkania z autem, czy bliskości linii kolejowej, ale także ze strony ludzi. Przedwczoraj jedna z naszych "dziewczynek" miała operację z powodu guza na karku wielkości 2-ch pięści - myśleliśmy, że to ropień po zastrzyku. Okazało się, że to... krwiak. Niewykluczone, że ktoś jej ze strachu "przyłożył" - to "wielki czarny niedźwiedź" i ludzie się jej boją, choć jest bardzo łagodna, a że jest przyjacielska, to może próbowała do kogoś podejść :((

EDIT: Wczoraj Inspektor weterynaryjny zbierał w naszej wsi martwe lisy! Nie wiadomo, co jest przyczyną masowego umierania tych zwierząt. Doszło nam jeszcze jedno poważne zagrożenie!

Obawiamy się poważnie o zdrowie i życie naszych pociech!

Nasz wkład to ciężka praca, bo wszystkie finanse idą w szkolenia, opiekę i leczenie zwierzaczków ;)

A dzięki ogrodzeniu będzie można także rozwinąć działanie i pomóc większej liczbie zwierzów, a tym samym większej liczbie osób z niepełnosprawnościami - dzieci i seniorów.

Kto zbiera?

Przez ponad 30 lat - a jeśli liczyć wolontariat młodzieżowy to uzbiera się ok. 40 :D - pracowałam na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

W międzyczasie sama stałam się taką osobą z powodu postępującej choroby. Nie poddając się, musiałam mimo to zmienić otoczenie, wyprowadziłam się ze stresującego miasta, kupiłam dom do remontu, ale nie umiałam biernie czekać na nieznane, więc ukończyłam kolejne studia i teraz kontynuuję swoją pracę jako... trener psów, przede wszystkim dla dzieci i dorosłych z niepełnosprawnościami, takimi jak autyzm, choroba Alzheimera, schorzenia narządu ruchu czy słuchu, a równolegle jako behawiorysta i trener pomagam piesom po ciężkich przejściach wrócić do "normalności" :) Z pasji uczyniłam zawód - prawie 30-letni amatorski DT (dom tymczasowy) zmieniłam w profesjonalną, ale serdeczną ♡ :) pomoc.

Psy oczywiście - wszystkie - mieszkają ze mną, w domu, bo czyż inaczej można byłoby mówić o prawidłowej resocjalizacji i prawidłowym treningu? :D

Założyłam też niedawno Fundację MAŁE i DUŻE (na razie fundacja to ja+2 moje przyjaciółki - wszystkie pracujemy nieodpłatnie), dzięki której wpłaty na rzecz zwierzaczków, darczyńcy mogą odliczyć od dochodu w PIT - informacje na stronie: http://maleiduze.org.pl/blog.html. Gdyby jednak nie Marysia, moja główna podpora, daleko byśmy nie zaszli ♡

Jestem więc pedagogiem, ale też psychologiem zwierząt i trenerem psów, w tym tych, które pomagają ludziom jako ich asystenci i tych, które trzeba przywrócić do (szczęśliwego) życia. I to jest dla mnie coś, czego nie da się zastąpić ale też opisać - pasja, frajda, radość, satysfakcja... czegóż w tym nie ma?! ☺

A ponadto jestem "psią/kocią mamą", sprzątaczką, praczką, księgową, sekretarką, webmasterem, redaktorem, grafikiem, gońcem, monterem, kucharką, groomerem, ogrodnikiem, dogwalkerem, kwestarzem, murarzem, malarzem, kierowcą, dietetykiem, pielęgniarką, sanitariuszką, ratownikiem i czym tam jeszcze w danym momencie potrzeba... ☺

Tak wygląda zwykła siatka "opracowana" przez nasze spryciule :o Siatka została osłonięta standardowym panelem 3D - widać, że i z tym starały się sobie poradzić i gdyby miały więcej czasu... :o

A tak się przedstawiała jedna z naszych uciekinierek po powrocie z "gigantu" :o W czym się wytaplała? Czy zapłaci za to zdrowiem?

U nas tresura jest kategorycznie zabroniona! Nasze psy t r e n u j ą, tak samo jak trenują ludzie - pies asystujący musi samodzielnie myśleć, inaczej nie wykona prawidłowo zadań, które przed nim staną. Tresura uczy niemal automatycznych reakcji na określone komendy lub sytuacje :( Tymczasem w codziennym życiu osób z niepełnosprawnościami jest bardzo wiele sytuacji, których nie sposób przewidzieć w trakcie szkolenia i nauczyć psa odpowiedniej reakcji. Pies musi więc samodzielnie ocenić sytuację, znaleźć najlepsze rozwiązanie, a potem je wykonać.

Tego uczą się nasze psy i to z pewnością paradoksalnie pomaga im w ucieczkach - rozwiązują po prostu kolejny problem.

Przeczytaj więcej

Fundacja MAŁE i DUŻE

Guz (jak się potem okazało krwiak :o), jaki zafundowała sobie kolejna nasza "wycieczkowiczka" :'( Dziś już wiemy, że przyczyną było najprawdopodobniej mocne uderzenie :'( :'(, bo po tak mocnym ugryzieniu zostałyby ślady zębów, a tych brak :'( :'(

Po operacji. Niestety, okazuje się, że bez drenów się nie obeszło, więc to potrwa (nie mówiąc o kosztach). Oto cena zapłacona za chwilę przyjemności :'( :'( :'(

EDIT: jesteśmy po 3-ciej operacji, rozległa rana fatalnie się goi :'(

Dlaczego zbieramy?

Kocham psy, od wczesnej młodości zajmowałam się nimi niezawodowo, jako tzw. "dom tymczasowy". Pracuję z pasją, więc moje zajęcia przynoszą mi dużo satysfakcji, a to tym bardziej, że "przy okazji" służę też wsparciem psom po przejściach, zapewniając im opiekę weterynaryjną oraz pomagając im powrócić do "normalności" i przygotowując do szczęśliwej adopcji ♡. Jednocześnie choć trochę - mimo, że to kropla w morzu - poprawiam byt osób, którym jest trudniej. Ma to oczywiście swoje konsekwencje finansowe w postaci zwykle "pustych kieszeni" ☺ Stąd Fundacja - ułatwienie dla Darczyńców ♡

Obecnie mam "na stanie" tylko 9 psów, bo większej ich liczbie nie mogę zapewnić odpowiedniej dawki ruchu i zabawy z braku odpowiedniego miejsca, które tuż obok leży sobie odłogiem :( Pracuję przeważnie z dużymi psami - ludzie zwykle się ich boją i praca z nimi bywa trudna, ale ja lubię i duże psy, i wyzwania ;)). Część z nich trzeba leczyć, a ostatnio przeszliśmy epidemię kaszlu kenelowego :(( Koszty weterynaryjne (nie płacimy za wizyty, a jedynie za leki) są powalające - mamy zadłużenie rzędu 3.000 zł. :(( i rośnie :(( bo jesteśmy w trakcie leczenia pourazowego (patrz wyżej).

☆☆ Ogrodzenie to ważna kwestia dla bezpieczeństwa naszych zwierząt ☆☆

Mam 25 arów, które chcę przeznaczyć na wybieg i treningi. Teren trzeba wykarczować ze zbędnych, nadmiernie rozkrzewionych tam - za czasów poprzednich właścicieli - zarośli (co już robimy) i o g r o d z i ć, zachowując odpowiednią wysokość i wytrzymałość (koszty :o), tak by psy były b e z p i e c z n e. To jest 180 metrów bieżących ogrodzenia, ale taki teren będzie można podzielić wewnętrznie w razie potrzeby, tak, by psy nie robiły sobie wzajemnie krzywdy, gdyby pojawiły się nieporozumienia lub agresja lękowa (u nas głównie taka się pojawia u bezdomniaków), zaś wydzielone części nadal będą wystarczające do rekreacji, nawet po wydzieleniu placu treningowego.

☆☆ To da nam możliwość zajęcia się większą liczbą psów ☆☆

☆☆ A tym samym pomocy większej liczbie osób z niepełnosprawnościami ☆☆

Na razie kilka psów wychodzi wyłącznie na smyczy, na bardzo krótkie :(( z konieczności spacery - nie dam rady wyjść na raz z dwoma wielkimi, żywiołowymi "uciekinierami" ☺ - ucieczkowicze pewnego dnia mogą zginąć pod kołami auta lub pociągu w pobliżu :'( albo zostać poturbowane przez "ludzi" - więc musimy wychodzić pojedynczo, po kolei i tak co najmniej 3 x dziennie, co zajmuje mi kilka godzin :o, a gdzie reszta koniecznych zajęć, w tym treningi oraz zabiegi lecznicze i rehabilitacyjne?

Marzę o tym, by trenować psy bezdomne dla dzieci i dorosłych z niepełnosprawnościami

- takie 2w1: psy otrzymają domy, a ludzie wsparcie ☺

Teren dla psów, to będzie wielki krok w tym kierunku!!!

A dzięki Waszej pomocy szanse na to stają się realne ♥️

Pozdrawiamy

Wszystkich cieplutko

i z góry DZIĘKUJEMY!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 11

 
Dane ukryte
100 zł
KW
Kamila wilska
100 zł
JG
jhmjh
100 zł
CS
Cezary
50 zł
AB
Anna Bartosik
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
EK
Ewa Kryczka
25 zł
MG
Marlena Gaj
25 zł
EK
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków