id: e4yx82

Radioterapia guza mózgu Loli. / Radiotherapy for Lola's brain tumor.

Radioterapia guza mózgu Loli. / Radiotherapy for Lola's brain tumor.

Nasi użytkownicy założyli 1 151 518 zrzutek i zebrali 1 196 602 844 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności13

  • Kolejny tydzień minął jak błyskawica!

    W tym tygodniu Lola była ze mną w pracy (jednego dnia bardzo zatruwała atmosferę, gdyż dokładnie o 4 rano nikczemnie wyjadała mięso kotu).

    W poniedziałek 10.10 było USG jamy brzusznej i wszystko jest w porządku. W czwartek u ulubionego Pana Doktora ponowiliśmy badania krwi i zrobilismy RTG klatki piersiowej.

    O ile badania obrazowe nie wykazały zmian, o tyle parametry wątrobowe i trzustkowe nie są najlepsze, za co najprawdopodobniej odpowiadają leki.

    Kondycja Loli dobra, apetyt w normie.

    Z zakupu foremek od Pani Oli(zachecamy do zakupu, cudne są) i kolejnych dobrowolnych darczyńców wpadły pieniądze, które odkładamy na rezonans. Nie oddaliśmy jeszcze nic z pożyczonej kwoty, ale za to na bieżąco zapłaciliśmy za badania, czeka nas też wprowadzenie kolejnego leku na wątrobę. Rezonans kontrolny wykonamy w styczniu, a rok 2022 mamy nadzieję zamknąć bez długu.n9edf3be59a1b658.jpga33f80d0c031dee1.jpgcad9cea1da3fd202.jpgaaceb876ceb4d070.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Witajcie!


Nie sądziłam, że przyjdzie taki moment w naszym wspólnym życiu z Lolą, że poproszę Was o pomoc.

Nie tak miało być, nie o takiej starości dla niej marzyłam. Rzeczywistość postanowiła jednak inaczej, los obmyślił to za nas.


Przypadkowo, po nitce do kłębka, przez niecałe 30 dni, od rutynowego, jak to u niej bywało, podrażnienia oka, doszliśmy do diagnozy - guz mózgu.


Lola tarła okiem o łapkę - kontrola, oko w porządku. Żel nawilżający. Chyba pomogło.


20 dni później - zauważamy, że po lewej stronie głowy, nad okiem, Loli zapada się jakby skóra, powstaje dołek. Kontrola, zanik mięśni skroniowo-żuchwowych, badania krwi. Z tymi podstawami wizyta u neurologa.


Neurolog potwierdza obserwację naszego weterynarza. Uszkodzony jest nerw trójdzielny. Nie ma podejmowania leczenia i gdybania - muszą być konkrety. Zostajemy wysłani na rezonans wraz z punkcją płynu mózgowo-rdzeniowego.


Udaje nam się szybko zapisać na to badanie. Przy otrzymywaniu wypisu z zabiegu słyszę tylko, że na pewno coś jest. Neurolog będzie widział. Mamy 26 lipca.


29 lipca ponownie widzimy się z kierującą nas Panią neurolog. Obraz bez kontrastu - nic szczególnego nie zauważono. Kiełkuje w nas radość. To będzie tylko zapalenie. Szczęście trwa do momentu, kiedy zostaje uruchomiona część z kontrastem.


Jest zmiana - spora, "szczęśliwie" rozchodzi się na boki. Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiemy, czym jest, bo ta część mózgu nie będzie podlegała biopsji. Stawiana jest przepuszczalna diagnoza - zmiana rozrostowa - oponiak. Jesteśmy w szoku, ciężko przechodzą przez nas pytania, jedyne co to dociera do nas słowo onkolog, terapia megawoltowa. Tu nic innego raczej nie pomoże.


Jest 11 sierpnia. Jesteśmy po wizytach u dwóch niezależnych onkologów. Od początku wiedzieliśmy, że opcje są tylko dwie - opieka paliatywna lub radioterapia. Dziś przeprowadzono z nami konsultację w jedynym w Polsce ośrodkiem prowadzącym radioterapię megawoltową, stosowaną przy tego rodzaju guzach. Koszty samej terapii to 23 tysiące +/-15%. Do tego należy doliczyć koszty miesięcznego pobytu w ośrodku, gdyż naświetlania trwają 5 dni*4 tygodnie, co daje 20 zaplanowanych frakcji.


Przyjaciele, Przyjaciele Przyjaciół, Znajomi - chcemy walczyć. Planujemy rozpocząć terapię 5 września.

Liczymy, że z pomocą Waszych wpłat, ale też i udostępnień, bo wiemy, że to rzecz nieoceniona! uda nam się zebrać tę kwotę.


W aktualnościach zbiórki znajdziecie nasze wypisy i rozliczenia.


Pozdrawiamy Was!

Małgosia, Tomek i Ukochana Lola

d06302a1d7602f0e.jpeg

English below:

I never thought that there would come a moment in our life together with Lola that I would ask you for help.



This was not how it was supposed to be, not the kind of old age I dreamed of for her. Reality, however, decided otherwise, fate devised it for us.


Coincidentally, following the thread to the ball, for less than 30 days, from a routine eye irritation, as it was in her case, we arrived at the diagnosis - a brain tumor.


Lola rubbed her eye with her paw - check, eye fine. Moisturizing gel. It seems to have helped.


20 days later - we notice that on the left side of the head, above the eye, Lola's skin collapses as if, a hole is formed. Check-up, temporomandibular muscle atrophy, blood tests. With these basics, a visit to a neurologist.


The neurologist confirms the observation of our veterinarian. The trigeminal nerve is damaged. There is no undertaking of treatment and speculation - there must be specifics. We are sent for an MRI along with an LP of the cerebrospinal fluid.


We manage to quickly sign up for this test. When receiving the discharge from treatment, all I hear is that there is definitely something. The neurologist will see. Our appointment is July 26.


On July 29 we see the referring neurologist again. Image without contrast - nothing special is noticed. Joy sprouts in us. It will be just inflammation. Happiness continues until the part with contrast is activated.


There is a change - a sizable one, "happily" spreading from side to side. Most likely we will never know what it is, because this part of the brain will not be biopsied. A permeable diagnosis is made - a proliferative lesion - meningioma. We are in shock, it is hard to pass questions, the only thing that reaches us is the word oncologist, megavoltage therapy. Here nothing else is unlikely to help.


It is August 11. We are after appointments with two independent oncologists. We knew from the beginning that there were only two options - palliative care or radiation therapy. Today we had a consultation with the only center in Poland that provides megavoltage radiation therapy, used for this type of tumor. The cost of the therapy alone is 23 thousand +/-15%. To this must be added the cost of a month's stay at the center, since radiation lasts 5 days*4 weeks, resulting in 20 scheduled fractions.


Friends, Friends of Friends, Friends of Friends - we want to fight. We plan to start therapy on September 5.


We hope that with the help of your contributions, but also shares - because we know it's an invaluable thing! we will be able to raise this amount.


In the collection news you will find our discharges and settlements.


Margaret, Tom and Beloved Lola

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 334

preloader

Komentarze 15

 
2500 znaków