Do niedawna Bartek był aktywny zawodowo i spełniał swoje pasje.

5 lutego 2018 r. jego życie diametralnie się zmieniło.

Zgłosił się do lekarza okulisty z niewyobrażalnym bólem i wyciekiem ropy z oczu.

Zaczęły się serie badań oraz różnych metod leczenia.

Wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie – co lekarz to inna diagnoza (m.in. całkowita ślepota ) i inne leki (antybiotyki, sterydy)

Cała sytuacja pociągnęła za sobą lawinę…

* silne leki zamiast wyleczyć oczy doprowadziły do ich uszkodzenia oraz pogorszenia ogólnej sprawności fizycznej.

* z powodu zaburzeń widzenia i nieustającego bólu Bartek nie mógł wykonywać swojego zawodu - przebywał na zwolnieniu lekarskim co poskutkowało utratą pracy i środków do życia

* ZUS odebrał Bartkowi zasiłek rehabilitacyjny bo nie widział szans na poprawę stanu zdrowia oczu

* utrata możliwości pracy, środków do życia, środków na leczenie oraz diagnoza m.in całkowitej ślepoty doprowadziła do tego że Bartek załamał się psychicznie i nie widział już dla siebie szansy…

Na szczęście udało się przeprowadzić skuteczną terapie u lekarza psychiatry, dlatego Dziś Bartek chce walczyć – a my chcemy mu w tym pomóc.

Samemu ciężko prosić o pomoc dlatego za naszą namową wspólnie z Bartkiem utworzyliśmy ten profil i tą zbiórkę.

Bartek chce odzyskać dawne życie – być samowystarczalny, pracować i mieć możliwość leczenia.

Niedawno pojawiła się pozytywna diagnoza – Bartek będzie widział a zmiany, które do tej pory zaszły w oczach można cofnąć! To co mu dolega to Epiteliopatia Toksyczna. Bartek leczy się w najlepszej warszawskiej klinice Laser u wybitnego profesora, który jako jedyny postawił właściwą diagnozę – lecz oszczędności i możliwości kolejnych „pożyczek” na to leczenie dawno się wyczerpały.

Aby to wszystko miało sens Bartek musi kontynuować leczenie okulistyczne oraz psychiatryczne – regularne konsultacje, badania i leki to koszt nawet 1700 zł msc.

Każdy dzień bez leków może przekreślić tą szansę i iskrę nadziei, która zaszczepiła w nim Pani psychiatra dlatego bardzo prosimy o wsparcie nawet najmniejszą możliwą cegiełką.

Powodzenie tej zbiórki być może nie zapewni wszystkich potrzeb naszego kolegi ale BARDZO pomoże w tym żeby to On sam już niedługo mógł o te potrzeby zadbać – o to walczymy!!!

Dziękujemy z całych sił za każdą złotówkę!

Bartek i przyjaciele.