Moja historia jest smutna i pewnie dotyczy wielu psów w typie tej rasy. 

Znacie tę reklamę z żółtym, małym  kłapouchym, jakże pociesznym szczeniakiem, który targa po całym domu za sobą papier toaletowy, a dzieci się z tego cieszą? Gdzieś ponad rok temu zostałem kupiony dla dziecka... jako żywa maskotka...

Moi  byli państwo  myśleli, że ja już na zawszę zostanę takim małym, słodkim  i nieporadnym szczeniaczkiem, który sam się sobą zajmie i nie trzeba  będzie mi poświęcać  dużo czasu. A ja przecież rosłem! Moje potrzeby rosły razem ze  mną!  Ja tylko chciałem aby ktoś poświęcił mi czas, zaspokoił moje labradorowe instynkty...! W tedy bym nie niszczył i nie ujadał.  Nie musiałbym zostać zamknięty w kojcu, nikt by nie musiał obwiązywać pyszczka taśmą. Zupełnie  nie dawno  zostałem odebrany  przez ludzi w niebieskich mundurach ( ludzie na nich mówią Policja), bo ktoś zgłosił, że mój właściciel zawiązał mi pyszczek taśmą i zapiął na bardzo krótkiej smyczy. ON chciał się wyspać po nocce, a ja siedziałem, nawet nie mogłem się położyć...dusiłem się, było mi gorąco... przyszli i mnie zabrali.

I wówczas BOOM pisały o mnie słynne portale, takie jak:

POLSAT:

 https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-06-02/nie-mogl-oddychac-i-sie-ruszac-labrador-mial-zaklejony-pysk-tasma/

TVN: 

https://tvn24.pl/katowice/labrador-z-pyskiem-zaklejonym-tasma-klejaca-5111155

 INTERIA:

 https://wydarzenia.interia.pl/polska/newsamp-uwieziony-labrador-mial-zaklejony-pysk-tasma,nId,5272992

SUPEREXPRESS:

 https://www.se.pl/slask/slask-malzenstwo-z-koszmaru-okleilo-pieknego-labradora-tasma-ten-pies-szczeka-i-nie-daje-mi-spac-aa-xUvt-TRkx-DJtM.html?format=amp#aoh=16240414467135&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&amp_tf=%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o%3A%20%251%24s

FAKT:

 https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/slask/wodzislaw-slaski-koszmar-psa-zakleili-mu-pysk-tasma/cj16x46

Od razu po odbiorze  wylądowałem w azylu Pogotowia dla Zwierząt  na kilka dni. Nikt z tych których zaintrygowała ta sytuacja w której się znalazłem nie dociekał co dalej ze mną. Tylko kilka osób, a potem pojechałem gdzieś bardzo daleko... Dojechałem do tych dwojga  ludzi, chcieli, abym spał w łóżku,  chcą abym normalnie funkcjonował w ich ludzko-psim stadzie, nauczyli mnie pływać, mam mnóstwo  ich uwagi, ale moje zaniedbania z przeszłości zaczęły bardzo komplikować mi życie.

To historia Mastiego.

Jest u nas niecałe dwa tygodnie, jako wierni psychofani labradorów zauważyliśmy, że Masti nie porusza się tak, jak powinien. Trochę spanikowaliśmy i od razu skontaktowaliśmy się z naszym weterynarzem. Wizyta trwała 4 godziny. Wszystkie możliwe badania i diagnoza: Masti jest wnętrem, ma zerwane oba więzadła w tylnych łapkach i zwyrodnienia w prawym biodrze już dość zaawansowane, natomiast w lewym początki. 

Załamaliśmy się tym.  

Pies, któremu chcieliśmy otworzyć furtkę na miłość i labradorowe harce musi zostać uziemiony. Umówiliśmy się na pierwszą operację. Wybraliśmy najlepszą z możliwych metod TPLO. Metoda TPLO polega na zmianie kąta powierzchni stawowej kości piszczelowej. Zmianę pochylenia powierzchni stawowej uzyskuje się przez półokrągłą osteotomię nasady bliższej kości piszczelowej i wyliczoną na podstawie radiogramu jej rotację. Tak 'zrotowaną' i ustawioną pod kątem 5˚-8˚nasadę mocuje się anatomiczną płytą kompresyjno - blokowaną.

Jeden taki zabieg to koszt 4.5 tysiąca złotych, nas czekają dwa. Masti jest u nas zbyt krótko, zawsze odkładamy pieniądze na zaś dla naszych psów, jednak tu nie mieliśmy czasu. Następny zabieg może być przeprowadzony po mniej więcej dwóch miesiącach. Czyli to już koszty około 9 tysięcy złotych, za same zabiegi, a dojdzie nam jeszcze rehabilitacja. 

To młody pies, chcielibyśmy, aby normalnie funkcjonował... 

Proszę ja jako Iza, Tomek, Koka i Junior oraz Masti, który zostanie u nas najprawdopodobniej już na zawsze.

Pomóżmy wrócić temu młodziakowi do sprawności, niech zazna jeszcze szczenięcych lat bez bólu i cierpienia.

Tu będę wrzucać wszystkie informacje na bieżąco. Wszystkie faktury i  postępy.  Rozliczymy się z każdego grosza, który wplacicie na Mastiego. Nadwyżkę podzielimy  i zostanie przekazana organizacjom pomagającym zwierzętom. 

Dziękuję, że jesteście z nami.

Iza, Tomek, Junior, Koka I Masti ❤

O Mastim pisały również takie portale jak: 

https://www.nowiny.pl/patrol/178705-zakleil-psu-pysk-tasma-bo-ten-szczekal-zdjecia.html

https://wiadomosci.poinformowani.pl/artykul/34967-slaskie-zakleili-pysk-psa-tasma-bo-nie-mogli-spac

https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,27183027,pies-w-zaklejonym-tasma-pyskiem-wlasciciel-chcial-sie-wyspac.html

https://www.eska.pl/slaskie/slask-zawiazali-pysk-labradora-tasma-bo-za-glosno-szczekal-zwierze-nawet-nie-moglo-napic-sie-wody-zdjecia-aa-x2GC-8mbS-EFD1.html

https://swiatzwierzat.pl/wlasciciel-tasma-zakleil-pysk-labradorowi-na-40-stopniowym-upale-zwierze-nie-em-02062021

https://www.psy.pl/zakleil-pysk-tasma/

https://dzienniksledczy.pl/uwieziony-labrador-mial-pysk-zaklejony-tasma-wlasciciel-psa-tlumaczyl-ze-chcial-sie-wyspac/

Zrzutka założona przeze mnie w porozumieniu z PDZ.