id: bb55h6

Ciężka sytuacja rodziny po wylewie.

Ciężka sytuacja rodziny po wylewie.

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 155 188 zrzutek i zebrali 1 199 688 781 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

(zrzutka zakończona)


Wiarygodność zrzutki

Moją zrzutkę wspierają uznane marki social media. Spośród dotychczasowych wpłat znajdziecie Państwo także znajome nazwiska ludzi powszechnie znanych, osób publicznych. Mój profil na zrzutka.pl został zweryfikowany na wszelkie możliwe sposoby. Nie weryfikuję jedynie samej zrzutki, gdyż uniemożliwi mi to jej edycję w przyszłości i np. umieszczanie aktualizacji z informacjami o postępach.


English below:

W piątek, 22 czerwca 2018 roku moja mama doznała rozległego wylewu do rdzenia mózgu. Stało się to pod koniec pracy. Miała odebrać jeszcze tylko jeden telefon, w trakcie którego tak bardzo się zdenerwowała, że coś musiało się stać w jej głowie. Chwilę po odłożeniu słuchawki złapała się z tyłu głowy i po kilku minutach była już pewna, że to zawał. Dostała drgawek, wymiotów, paraliżu twarzy, ciężko i szybko oddychała, a mimo to starała się jeszcze przekazać mi najważniejsze rzeczy. Jej głos się załamywał, mogła wypowiedzieć tylko po dwa słowa. Mówiła, że "zostało jeszcze tyle do zrobienia", powiedziała o swojej torebce bym się nią zaopiekował i że tam jest dowód, że w ciągu 30 minut pogotowie powinna jej coś podać, bo inaczej... I parokrotnie powtarzała o swojej mamie... Te słowa i se sceny pozostaną mi na zawsze w pamięci. Mama była już pewna, że spełnia się FATUM nad naszą rodziną, gdyż w takich samych okolicznościach w 1989 roku (kiedy się urodziłem) zmarła moja babcia (której nie zdążyłem poznać), czyli mama mojej mamy. Również po telefonie, mocnych nerwach i również wylew. Operacja była bardzo udana. Lekarze byli bardzo zadowoleni z wyników tomografii po zabiegu. Od tego czasu dochodzi do siebie, lekarze są optymistycznie nastawieni, choć niestety ciśnienie często skacze do wysokich poziomów. Krótko po operacji miała max, czyli 220 (koniec skali w urządzeniu), po długiej walce lekarzy udało się je zbić. Oczywiście nikt na to nie wpadł tylko wszyscy dozowali coraz to silniejsze leki na ciśnienie (które nic nie dawały), a naprawdę problemem przejęli się dopiero przy tym 220. Nie kto inny jak mój tato musiał im wskazać przyczynę. Tak więc słodko-gorzki obraz działania szpitala, który generalnie w takich sprawach dysponuje najlepszymi lekarzami we Wrocławiu, być może nawet w Polsce. Wczoraj w nocy było już 147/70, co wlało dużo optymizmu, ale dziś od rana znów jest 200, 190. Lekarze szukają sposobu by je zbić.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 57

 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
5 zł
 
Dane ukryte
100 zł
EI
Eliw
25 zł
AN
Andrzej Nowak
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
25 zł
Zobacz więcej

Komentarze 12

 
2500 znaków