Uratujmy od kalectwa tego biednego owczarka niemieckiego
Uratujmy od kalectwa tego biednego owczarka niemieckiego
Nasi użytkownicy założyli 1 232 060 zrzutek i zebrali 1 365 995 823 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Pies, którego życie i zdrowie chcemy z Waszą pomocą uratować dwa lata, czyli czas od swojego urodzenia, spędził w ciemnej komórce prawie bez kontaktu z człowiekiem (kontakt polegał na wrzucaniu jedzenia do komórki).
W czasie interwencji w jednej z wsi koło Władysławowa usłyszałam szczekanie psa, posesja była bardzo zaniedbana, hałas doprowadził mnie do komórki bez okien. Przez szparę zobaczyłam dużego pieska w typie owczarka niemieckiego. Zapukałam do drzwi bardzo zapuszczonego domu z którego wyszedł starszy człowiek. Pytam się po co ten pies jest w ciemnej komórce zamkniętej na kłódkę? Odpowiedział że pilnuje posesji i że kupił szczeniaka 2 lata temu za tysiąc złotych….
Parę tygodni temu udało nam się – po przeprowadzeniu interwencji z policją - doprowadzić do tego, że pies jest na zewnątrz, w „kojcu”. Ta przestrzeń nazwana „kojcem”, która została mu wygrodzona pozwala mu jednak jedynie na kręcenie się w kółko, z kojca nigdy nie jest wypuszczany (rozmawialiśmy z sąsiadami). Gmina nie widzi problemu, bo „są psy, które mają gorzej”. My sami tego owczarka nie jesteśmy w stanie odebrać – jest agresywny, nie miał prawie kontaktu z człowiekiem i praktycznie nadal nie ma. Jego agresja wynika być może także z tego, że ma jakieś schorzenia i coś go boli.
Pies od „opiekuna” dostaje bardzo złej jakości jedzenie (resztki). Ten starszy pan - schorowany, biedny, mieszkający na zapuszczonej posesji - psa jednak nie chce oddać, ani odstąpić.
Stwierdziliśmy, że w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie zebranie pieniędzy na karmę, na powiększenie kojca i na behewiorystę. To pierwsze kroki. Mamy nadzieję, że później uda nam się zrobić dla psa więcej, tak żeby był wypuszczany z kojca w miejscu, w którym jest teraz lub żeby trafił w inne miejsce, w którym będzie traktowany w odpowiedni sposób.
Bez Waszej pomocy nie poradzimy sobie. Ciągle mamy nowe interwencje wymagające naszego zaangażowania, pomocy i funduszy. Bardzo prosimy w imieniu psa i swoim – pomóżcie nam zebrać środki, bo każdy dzień w życiu tego psa, to kolejny dzień tortur.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!