Zakup generatora prądu i drukarki dla znajomych na Ukrainie
Zakup generatora prądu i drukarki dla znajomych na Ukrainie
Nasi użytkownicy założyli 1 231 710 zrzutek i zebrali 1 364 679 153 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Oto historia zwyczajnej Ukrainki –
Cześć, mam na imię Olesja, mam 40 lat, mieszkam w Rożyszczach (obwód wołyński, zachodnia Ukraina). Jestem psychologiem, który pracuje z tutejszymi dziećmi.
Ostatni rok od wybuch wojny na Ukrainie podzielił życie wszystkich Ukraińców na to PRZED oraz na to PO. Moi krewni przyjechali do nas z Kijowa już w pierwszych dniach wojny.
Podobnie jak oni, wielu innych ludzi, pochodzących z różnych części Ukrainy także przyjechało do Rożyszczy, gdyż ich domy zostały zbombardowane i zniszczone przez wroga. Już od pierwszych dni wojny wraz z innymi próbowaliśmy robić coś, co byłoby przydatne dla naszego kraju. Na początku robiliśmy na drutach siatki, które miały chronić ukraińskich żołnierzy. Następnie wypiekaliśmy setki ciastek, herbatników, ciast, a także gotowaliśmy wareniki (ukraińska odmiana pierogów) oraz inne jedzenie, które było przeznaczone dla tych, którzy mieszkali na okupowanych terytoriach. Codziennie wolontariusze zabierali z Rożyszczy wiele paczek, które później trafiały na wschód Ukrainy.
Wraz z innymi regularnie przekazujemy też pieniądze na drony, systemy do zwalczania wrogich dronów, ubrania czy samochody dla ukraińskiej armii. Codziennie natrafiamy na posty na Facebooku takie jak np. ,,Kompania spod Charkowa potrzebuje samochodu. Pomóżcie tak bardzo jak tylko możecie”; ,,Nasi rodacy potrzebują ciepłych ubrań” oraz wiele innych.
Wspieranie armii jest sposobem Ukraińców na radzenie sobie ze strachem związanym z wojną.
Od 5 dnia wojny zaczęłam pracę jako psycholog pomagający ludziom w funkcjonowaniu w czasie wojny. Próbowałam zebrać więcej potrzebnych informacji dotyczących pierwszej pomocy psychologicznej. Nikt nie był przygotowany na wojnę. Nikt nie był na nią gotowy. Ani dorośli, ani dzieci. Wszyscy byli w szoku, wielu wyjechało za granicę. Byli to nie tylko Ci, którzy sami doświadczyli bombardowań - wielu zrobiło to po prostu ze strachu: strachu przed śmiercią, strachu przed porażką, strachu przed tym, że mogą nie przetrwać…
Od pierwszych dni wojny ze wszystkich sił starałam się pomóc dzieciom oraz dorosłym z innych regionów Ukrainy w zaadaptowaniu się do nowych warunków i sytuacji życiowej. W swoim domu, który wciąż nie był całkowicie wykończony, zaczęłam prowadzić zajęcia. Bardzo miło wspominam spotkania klubu anglojęzycznego, które odbywały się w moim domu. Dobrzy znajomi z Polski z Wierzchosławic i Tarnowa, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych prowadzili rozmowy z dziećmi. Była to dobra okazja, aby mogły one przestać myśleć o wojnie, a także aby mogły poprawić umiejętność mówienia po angielsku.
W moim domu odbywały się zajęcia z terapii za pomocą sztuki. Później zostały one przeniesione do szkoły, gdzie obecnie pracuję. Zajęcia są przeznaczone dla uchodźców i odbywają się one 2 razy w tygodniu, od 10 miesięcy. Latem zaczęłam też pracę z dziećmi oraz rodzinami ukraińskich żołnierzy. Wielu z nich nie widziało swoich ojców od wielu miesięcy lub niestety już ich straciło.
Walki na wschodzie są niczym piekło. Wielu żołnierzy z Rożyszczy bohatersko w nich zginęło.
W październiku poczuliśmy co oznacza prawdziwy blackout, trwał on przez 35 godzin, nie mieliśmy prądu, wody oraz ciepła.
Od tamtego dnia codziennie mamy przerwy w dostawach prądu. Najcięższy był pierwszy miesiąc, kiedy to po wielokrotnych bombardowaniach przerwy były nieplanowane i miały miejsce w zupełnie przypadkowych momentach. Często chodziliśmy spać bez ciepłej kolacji, wzięcia prysznica, a to wszystko w wychłodzonym domu. Kiedy przerwy zaczęły być planowane, zaczęliśmy przyzwyczajać się do takiej sytuacji. Powstał nawet żart, który brzmi mniej więcej: ,,Najlepszym treningiem w zarządzaniu czasem jest próba zrobienia wszystkiego wtedy, gdy jest światło”.
W naszych domach przerwy w dostawach prądu mają miejsce 3 razy dziennie, po 4 godziny każda. W ciągu dnia, każdy w swoim domu może zapalić światło przez 1 godzinę rano oraz 4 godziny wieczorem. Właśnie z tego powodu, aby przygotować się do następnego dnia zostaję w pracy do późna (do 20:00), gdyż plan przerw w dostawach prądu jest tam inny.
Kiedy ma miejsce przerwa w dostawie prądu, jedynymi źródłami światła są latarki z naładowaną baterią oraz świeczki. Nie ma wtedy wody (gdyż pompy potrzebują prądu, aby pracować), ani internetu. Zasięg komórkowy jest wtedy tak słaby, że czasem niemożliwe jest zadzwonienie do kogoś. Świateł nie ma także na ulicach, nie działają sygnalizatory świetlne. Aby poruszać się po nich nocą, potrzebna jest odzież z odblaskami. W czasie przerw w dostawach prądu ma bowiem miejsce więcej wypadków.
Z racji tego, iż jest zima, najgorszym zmartwieniem jest przebywanie w wychłodzonym domu. Przed przerwą w dostawie prądu, trzeba wyłączyć wszystkie kotły i piece, które znajdują się w domach oraz szkołach, po to aby nie zostały one uszkodzone, gdy go zabraknie. W czasie takiej przerwy domy stopniowo stają się coraz chłodniejsze. Wiele fabryk (w szczególności tych, które do podtrzymania produkcji potrzebują dużej ilości energii elektrycznej), pracuje jedynie w ⅓ swoich możliwości, gdyż na więcej zwyczajnie nie starcza im prądu. Dla przykładu, fabryka znajdująca się w naszym regionie, produkująca drewno na opał dla wszystkich szkół i przedszkoli, z powodu niedoboru prądu, pracuje tylko przez 1 godzinę dziennie.
15 stycznia ferie zimowe na Ukrainie dobiegają końca, lecz wciąż nie wiadomo, czy nauka w szkołach się rozpocznie. Wprawdzie szkoły były przygotowane na to, iż będą korzystać z drewna na opał, lecz przez to, iż fabryka nie jest w stanie go wyprodukować w odpowiedniej ilości, te nie są w stanie go pozyskać.
Wraz z innymi Ukraińcami, trwając w modlitwie o zwycięstwo, kontynuujemy swoje codzienne życie, pracę oraz pomaganie armii. Moja siostrzenica wraz z innymi dziećmi co tydzień wychodzą na plac, aby śpiewać piosenki i tym samym zbierać pieniądze dla armii. Ich zespół zebrał już ponad 400 000 hrywien (prawie 50 000 złotych), które zostały przekazane na zakup 2 systemów do zwalczania dronów.
Moje dzieci, druga siostrzenica oraz inni młodzi artyści malowali także obrazki na fragmentach uzbrojenia i sprzedawali swoje prace, aby zebrać pieniądze. Na zajęciach terapeutecznych również zajmujemy się tworzeniem podobnych prac, wykorzystując do tego drewno czy fragmenty rakiet. Takie prace również sprzedawano w internecie, aby zebrać pieniądze i tym samym dążyć do wspólnego zwycięstwa.
W 2022 roku dostawaliśmy wsparcie od organizacji charytatywnej, która pomagała nam zakupić potrzebne materiały do zajęć z terapii za pomocą sztuki, a także zabawki. Wsparcie to niestety dobiegło końca i od tego czasu sami musimy o to zadbać. Przygotowanie niektórych materiałów potrzebnych na zajęciach oraz nauka nowych metod pomocy psychologicznej wymaga poświęcenia czasu oraz zasobów takich jak prąd czy internet. Dzięki tym zasobom oraz przygotowanym materiałom mamy więcej możliwości pomagania dzieciom, rodzinom i całej swojej ojczyźnie.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kochani spieszymy z pomocą na Ukrainę
Nie wychodząc z domu możemy pomóc Olesji w jej działaniach w tym trudnym czasie… uruchamiamy zbiórkę pieniężną na zakup generatora prądu i drukarki do celów pedagogicznych. Założyliśmy cel aż lub tylko 7.000zł
Poznajcie historię i aktualne warunki na Ukrainie z naszej korespondencji z Olesją…
Drodzy nasi polscy przyjaciele, tak bardzo doceniamy wasze wsparcie i pomoc, którą czynicie cały czas, gdy żyjemy w stanie wojny. Miliony Ukraińców przeniosły się do Polski i zostały przyjęte jak bliscy przyjaciele rodziny. Wiele naszych dzieci może chodzić do waszych szkół i przedszkoli, miliony ton ubrań, żywności, zabawek, lekarstw i broni Polacy przesłali na Ukrainę.
Wierzymy w naszą armię i liczymy na wsparcie naszych sąsiadów. Prawie 10 miesięcy walczymy, żyjemy i pracujemy mimo braku pieniędzy, bezpieczeństwa, miejsc pracy i prądu. Nasz wróg straszy nas uszkodzeniem całej sieci elektrycznej i całkowitym zaciemnieniem, ale modlimy się i wierzymy w nasze zwycięstwo. Mamy nadzieję, że pewnego dnia będziemy spać w bezpiecznych i ciepłych domach, pracować i podróżować do Polski, aby podziękować za wszystko, co dla nas robicie. Życzymy Waszym dzieciom i Waszym rodzinom, aby zawsze żyły w pokoju i bezpieczeństwie.
Nasz Wołyń jest tak blisko Białorusi. To tylko 150 km od Rożyszcze. Wierzymy w nasze mocne granice i mamy nadzieję, że nasza armia nas ochroni. Ale nawet jeśli nie przekraczają granic, wiemy o naszym niezamkniętym niebie. Mogą wykonać od 2 do 6 bombardowań rakietowych więcej na nasze krytyczne obiekty. Chcą nas złamać, zamrozić, wprowadzić w ciemność i strach. Ale czujemy się silni, ponieważ wspiera nas wiele krajów.
Bardzo dziękuję za pomoc, za zainteresowanie Ukrainą, za gorące serca i prawdziwą LUDZKOŚĆ
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dorzucone. sd:))