Do mojego porodu pozostało 2 miesiące, czyli już niedługo spotkam się z swoją drugą córeczką, Gają Właśnie jestem po spotkaniu kwalifikacyjnym do porodu domowego, więc gdy już jestem pewna że tak niewiele wystarczy żeby ten cud stał się w spokoju i zaciszu domowym, postanowiłam poprosić Was kochani o pomoc.

Będzie to mój drugi poród. Pierwszy odbył się w szpitalu. Wtedy nie wiedziałam nic o porodach domowych, nawet nie wiedziałam że są możliwe w Polsce. Na szczęście tym razem jest inaczej.

A dlaczego poród w domu, ponieważ to tu czuję spokój, bezpieczeństwo, wiem że zarówno ja, jak i Gaja będziemy bezpieczne w rękach dwóch wspaniałych położnych które mają nam towarzyszyć w tym pięknym dniu. Nie chce znów doświadczyć braku zrozumienia, ignorancji, bezpieczeństwa i masowego traktowania przez personel medyczny... .

Chciałabym również żeby poprzez tą zbiórkę temat porodów domowych zaciekawił kolejne osoby. Niestety PD nadal traktowany jest jak wymysł rodzącej i nie jest w żaden sposób refundowany. 2900 zł jest to tylko koszt jaki płaci się za sam poród. Do tego dochodzą inne dodatkowe opłaty, gdzie całość tworzy astronomiczną kwotę dla zwykłej rodziny, a niestety nie mogę liczyć na wsparcie rodziny, ponieważ mam tylko męża i córeczkę.

Dziękuję z góry za każdą złotówkę która przybliży mnie do spełnienia swojego marzenia <3

Jeśli z przyczyn zdrowotnych nie dojdzie do porodu w domu, całą uzbieraną kwotę przeznaczę na Fundację "Rodzić po Ludzku", ponieważ zmieniają na lepsze świat przyszłych matek walcząc o prawo do godnego i bezpiecznego porodu.