Algiz trafiła do nas z Teresina. Oswojona kotka błąkala się sama i żałosnym miauczeniem prosiła o pomoc. Dwie cudowne kobiety szukały dla niej ratunku jednak nigdzie w okolicy znaleźć nie mogły. Urzędnicy powiedzieli żeby ją wypuścili bo nie mają miejsca w schronisku... mimo tego, że kotka jest niewidoma. Okazało się, że kociczka rzeczywiście nie widzi. Trafiła do nas odwodniona z anemią i złymi wynikami badań. Poza tym w udzie ma śrut więc ktoś do niej strzelał. Przebyła też toksoplazmozę. Leczymy ja i będziemy jechać do okulistki , do Kliniki w Łodzi żeby zdiagnozować jej problemy ze wzrokiem. Panie, które ja przywiozły opłaciły pierwsza wizytę z badaniem na fiv/ Felv (-) oraz profilaktykę że szczepieniami i badanie krwii. Na dalsze leczenie i wizytę u okulisty musimy uzbierać. Kotka musi dostawać wysokowartościową karmę dla kociąt żeby poprawiła jej się kondycja i pokonała anemię. Robimy wszystko co w naszej mocy. Kotka przez kilka dni przybyła na wadze 500 g i czuję się coraz lepiej. Bardzo prosimy o wsparcie ❤️