Nigdy nie przypuszczałam, że życie zaprowadzi mnie tutaj, na drugą stronę…

Pracuję w szkole jako nauczyciel. Uwielbiam swoją pracę! Praca z dziećmi to moja pasja.

Niestety ze względu na niskie zarobki, banki nie przyznają mi kredytu na zakup mieszkania.

Nie posiadam żadnych obciążeń finansowych (brak długów, pożyczek itp.)

Od wielu lat jestem zdana na wynajem mieszkania. Jednak obecny kryzys wpłynął również na cenę wynajmu. Aby opłacić wynajem podejmuje się dodatkowych prac. Kwota wynajmu z rachunkami przekracza moje miesięczne dochody…

Nie mam rodziny u której mogłabym zamieszkać. Nie mam też kogo prosić o pomoc.

Pracuję uczciwie, codziennie chodzę do pracy, uczę dzieci, pomagam im, dokształcam się, codziennie staram się być jeszcze lepszym nauczycielem, angażuję się w swoją pracę.

Marzę o swoim małym mieszkanku, w którym mogłabym poczuć spokój i mogłabym w końcu czuć się bezpiecznie. Przestać się zamartwiać skąd wziąć pieniądze na opłaty, jedzenie… Czy wybrać opłaty czy zrobić zakupy.

Własne cztery kąty i brak opłaty za wynajem mieszkania, pozwoliłby mi na normalne życie.

Nie chce zmieniać pracy…. Mam nadzieję, że Ktoś u góry nade mną czuwa i uchroni mnie przed tym.

Myśl, że po prostu za niedługo nie będę mieć dachu nad głową jest dla mnie bardzo ciężka.

Serdecznie dziękuję za okazaną pomoc!!!❤