Cześć.

Nazywam się Joanna Błasiak i zdecydowałam się na wylot do Salwadoru - a konkretnie na wolontariat misyjny.

Wraz z Domami Serca chcę wylecieć już w październiku na cały rok, aby dzielić się obecnością w najprostszej formie :)

Nie będę żyła tam w luksusach i nie będę opływała we wszystko, tylko po to, żeby móc być pośród ludzi najuboższych, abym mogła towarzyszyć im w cierpieniu i trudach dnia powszedniego.

Oprócz wolontariatu wewnętrznego, który będę tam pełniła, będę również odbywała wizyty w pobliskim szpitalu oraz w dzielnicy prostytucji kobiet i transwestytów.

Można przeczytać o tym więcej pod tym linkiem:

https://domyserca.pl/home/salwador-dom-serca-im-faustino-perez.

Salwador jest zanany na świecie głównie z gangów, narkotyków, prostytucji i wielu innych niefortunnych aspektów. A ja jadę tam po to, żeby dać najprostsze świadectwo, że można żyć inaczej.

Bo kochać, to co innego jak po prostu być dla drugiego człowieka?

Nawet na drugim końcu świata..

Tutaj chciałam Was prosić o włączenie się w to piękne, lecz kosztowne dzieło. Całość wyjazdu wynosi 17,200 zł, nie licząc kosztów szczepień i wydatków temu towarzyszących.

Oczywiście dla wszystkich darczyńców proponuje wysyłać co 1-2 miesiące film z relacją "Co tam słychać w Salwadorze?", gdyż to nie będzie już tylko moja misja, ale NASZA. W tym celu oczywiście proszę o wysłanie mi we wiadomości prywatnej adresu mailowego :)

Dziękuję za każde wsparcie!