Mam na imię Marcin. Mamy z żoną wspaniałego zdrowego synka Alexa. Jesteśmy szczęśliwą Rodziną. Mimo to każdy niemal nasz dzień jest wypełniony lękiem o to, że nasze dziecko może nam zostać odebrane. Kilka lat temu wyjechaliśmy z żoną do Niemiec. Za chlebem. Tutaj urodził się nasz synek. Teraz Urząd do Spraw Dzieci (Jugendamt), urząd, który zabiera dzieci najczęściej obcokrajowcom chce nam Go odebrać tylko dlatego, że moja żona porusza się na wózku inwalidzkim, a ja mam przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C. Zwracamy się wszędzie o pomoc, ale nikt nam nie chce jej udzielić. A my chcemy tylko wrócić do kraju dla bezpieczeństwa naszego synka, całej naszej rodziny. Niestety w Polsce nie mamy gdzie mieszkać. Ponieważ wszelkie instytucje i osoby publiczne, do których się zwróciliśmy, zawiodły, chwytamy się ostatniej deski ratunku i prosimy Was, Ludzi dobrego serca o wsparcie, abyśmy mogli bezpiecznie wrócić do kraju, wynająć skromne mieszkanie i zacząć nowe życie w poczuciu bezpieczeństwa. Proszę, nie pozwólcie nas rozdzielić. Dziękujemy w imieniu swoim i Alexa Dołączamy link byłego pracownika Jugendamt który opisuje metody ich działania https://www.google.pl/amp/www.fakt.pl/wydarzenia/polska/spowiedz-pracownika-jugendamtu/7ky3cws.amp?client=safari To mój numer konta: Magdalena Zielińska 91 1240 1268 1111 0010 6490 2521