Opis skarbonki
bez rehabilitacji Nazarii straci sprawność ruchową.
Nasz syn Nazarii zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Styczeń 2022 roku był najgorszym miesiącem w naszym życiu, diagnoza była ogromnym ciosem, zwaliła nas z nóg. 14 letni wówczas Nazarii nigdy nie chorował, tym bardziej nie mogliśmy w to uwierzyć, że oto nasz syn rozpoczyna walkę o zdrowie i życie.
Szpital w Łucku w Ukrainie, leczenie, chemia. I kolejny cios, niepewność, rozpacz-wybuch wojny. Pytaniom bez odpowiedzi nie było końca: Co teraz będzie?, Jak będzie wyglądało leczenie? Czy w czasie wojny będzie kontynuowane? Z pomocą przyszła Polska i Przylądek Nadziei we Wrocławiu. Właśnie tam Nazarii został ewakuowany z Ukrainy. Długotrwałe leczenie, ogromne ilości chemii i przebytych dni w szpitalu przyniosły efekt. Wyniki były coraz lepsze a naszej radości nie było końca. Jednak tak intensywne i agresywne leczenie pozostawiło wiele skutków ubocznych.
W marcu 2024 Nazar zaczął odczuwać ból kości bioder. Kolejne badania pozwoliły na postawienie następnej diagnozy jałowa martwica dwóch stawów biodrowych. W związku z przebytym leczeniem onkologicznym nie można wprowadzić żadnej terapii lekowej. Ból jest tak ogromny, że Nazariiobecnie nie chodzi, jeździ na wózku inwalidzkim. Jedynym rozwiązaniem jest systematyczna i bardzo kosztowna rehabilitacja. W związku z tym, że jesteśmy uchodźcami z Ukrainy, a nasze wszystkie oszczędności zostały już wykorzystane na leczenie syna, bardzo prosimy o pomoc.
Nawet niewielka kwota będzie dla nas ogromnym wsparciem.
Prosimy pomóżcie nam uratować zdrowie naszego syna Nazara
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.