Jestem Frugo, mam 4 miesiące i nie wiem, czy dożyję 5. Jestem nosicielem FELV (białaczka), nie mam szans na towarzystwo innych kotów ale czeka na mnie dom, w którym będę kochany do końca życia. Muszę tylko wyzdrowieć. Frugo został znaleziony na wiejskiej drodze, początkowo wydawało się,że nie jest źle- koci katar i świerzb można wyleczyć.. Jednak stan Frusia wciąż się pogarszał- wymioty, biegunka, gorączka nie ustępowały. Test na Felv wydał wyrok: wynik pozytywny. Frugo jest pod ciągłą opieką weterynaryjną, codziennie dostaje kilkugodzinne kroplówki, sterydy, leki podnoszące odporność, karmę która pomaga uniknąć biegunki i dodać mu sił. Zaczyna jeść i się bawić, wcześniej nie miał na to sił. On chce żyć,walczy a my robimy wszystko by spełnić jego marzenie. Marzenie kociego dziecka o człowieku, który kocha go bezwarunkowo. Nasze fundusze maleją, potrzebujemy pomocy by pomóc Jemu. Zbieramy pieniądze na leczenie, profilaktyke, karmę i ogólną opiekę nad Frusiem.