Ostatnie dni były dla nas szczególnie ciężkie, a pod naszą opiekę trafiły dwa psy (w tym jeden nasz były podopieczny). Niestety po raz kolejny zawiodłyśmy się na ludziach...

Dzisiaj jednak chcemy pokazać naszą nową podopieczną. Została nam zgłoszona do interwencji. Przekazano nam, że sunia siedzi cały czas przypięta łańcuchem w szopie. Zgłoszenie wydało się aż nierealne, ale niestety się potwierdziło. Pierwsze wrażenie było porażające. Pies na bardzo krótkim łańcuchu, żyjący w szopie. Sunia mimo warunków w jakich żyła była bardzo przyjazna. Cieszyła się, że ktoś się nią interesuje. Nie będziemy wchodzić w szczegóły, ale opiekun suni nie był w stanie zapewnić jej innych warunków i przekazał ją pod naszą opiekę.

Hera ma ok. 4 lat i żyła w tych warunkach prze 2 lata. Na razie dała się poznać jako bardzo wesoły i towarzyski pies. Ciągle biega i cieszy się swobodą. Na razie ma ograniczony kontakt z innymi psami, ale nie wykazuje żadnych negatywnych zachowań. Musimy ją jeszcze lepiej poznać, ale na razie wszystko zapowiada się pozytywnie.

Sunia została odrobaczona oraz odpchlona. Czeka ją szczepienie (brak książeczki) i czipowanie. Oczywiście zostanie też wysterylizowana.

Nie planowałyśmy kolejnego psa, ale w tej sytuacji nie można się było zachować inaczej. Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy uda się zebrać na opłacenie opieki weterynaryjnej Hery. Z góry bardzo dziękujemy!