id: x79vam

walczę z rakiem, PROSZĘ POMÓŻ mi wygrać ŻYCIE

walczę z rakiem, PROSZĘ POMÓŻ mi wygrać ŻYCIE

Nasi użytkownicy założyli 1 147 439 zrzutek i zebrali 1 195 236 063 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • Szanowni Państwo,

    w związku z przeprowadzeniem wielu dodatkowych konsultacji lekarskich i badań laboratoryjnych udało mi się otrzymać lek OLIPARIB, w ramach refundacji przez NFZ.

    Niestety w przypadku przyjmowania tego leku może zaistnieć konieczność wprowadzenia leków wspomagających, które nie są refundowane. Mam już zlecone badanie, którego wyniki mogą wpłynąć na poprawę skuteczności leczenia. Badanie to również nie jest refundowane, a koszt to prawie 10 tys. zł.

    Szanowni Państwo, chciałabym Państwu serdecznie podziękować za ogromne wsparcie jakie otrzymałam. Mam wokół siebie tak wielu ludzi dobrej woli, których poruszyła moja sytuacja.

    Chciałabym Państwu zwrócić wszystkie wpłaty. Pozwólcie jednak, że wstrzymam się jakiś czas do momentu ustabilizowania metody leczenia i mojego stanu zdrowia. Mam nadzieję, że nie zostanę więcej zaskoczona tak wysokimi kosztami leczenia, ale w obecnej sytuacji niczego nie mogę być pewna. Tym bardziej, że moja doktor zdecydowanie w dalszym ciągu podtrzymuje potrzebę objęcia mnie opieką przez Fundację (jestem w trakcie dopełniania wszystkich formalności).

    Bardzo, bardzo dziękuję. Ściskam,

    KASIA

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Szanowni Państwo,

Ciężko mi się do Państwa zwracać o pomoc, a tym bardziej finansową. Nigdy nie prosiłam o taką pomoc więc tym bardziej jest mi wstyd. Tym razem jednak walczę o największą wartość …ŻYCIE.

Życie dla siebie ale również normalne dorastanie synów w rodzinie, w której nie zabraknie nagle mamy. Jesteście Państwo moim jedynym wyjściem.


Ale od początku. Mam 42 lata. Od 26 roku życia wiedziałam, że jestem obciążona genem BRCA1, który zwiększa ryzyko raka piersi. Zgodnie z zaleceniami lekarzy i pod opieką Centrum Onkologii rzetelnie poddawałam się badaniom profilaktycznym 2 razy w roku. Niestety w 2016 r. spełnił się dla mnie najczarniejszy scenariusz – rak. Szok, niedowierzanie, płacz, rozczarowanie. Wszędobylski strach, który nie pozwalał zasypiać. Bałam się chorowania, śmierci, przyszłości synów – przecież oni są jeszcze tacy mali. Potrzebują mamy. Bałam się o męża, czy podoła obowiązkom kiedy zostanie sam.  Przeszłam 3 operacje. Otrzymałam w sumie 22 kursy chemioterapii. Niektóre musiały być przekładane z powodu złego stanu i słabych wyników krwi. Nie poddałam się i przy ogromnym wsparciu rodziny, ale również bliskich dałam radę.

Od tamtego czasu minęły 4 lata, żyłam w przeświadczeniu, że udało mi się wygrać to moje życie. Cieszyłam się z każdej chwili, z tego, że zaprowadziłam syna do pierwszej klasy, ze starszym wchodzę w jego życie nastoletnie. Ze słońca, zapachu powietrza po deszczu, spotkań z przyjaciółmi, rodziną. Niestety los znów pokazał swoją siłę i nieprzewidywalność. W maju profilaktyczne badanie wykazały przerzuty do jamy brzusznej i do otrzewnej. Kolejna operacja. Świat ponownie zawalił mi się na głowę. Czy to już koniec? Nie!! WALCZĘ !! nie poddaję się! Poprzednio otrzymałam 4 lata życia, wprawdzie w strachu ale i nadziei i radości z tego, że jestem, że czuję, że mogę obserwować dorastanie synów, posłuchać ich opowieści o szkolnych przyjaźniach, konfliktach, sympatiach. Radości ze swojej pracy, którą wykonuję w jednym miejscu od prawie 25 lat.


Aktualnie, jestem po kolejnych 7 kursach ciężkiej chemioterapii, która jak pokazują wyniki badań przynosi efekt. Cieszyłam się, że tych kursów pozostało mi coraz mniej. Niestety okazało się, że w moim przypadku, i przy tym typie raka niezbędny jest lek, który nie jest refundowany a niestety przekracza moje możliwości finansowe. Wstępnie przez lekarkę prowadzącą leczenie po chemioterapii zostało zaplanowane na 6 m-cy (docelowo na 2 lata – jeśli będą dobre efekty), a koszt leczenia to ok. 8.300 zł miesięcznie. Mam niewiele czasu bo przyjmowanie leku powinnam zacząć już w lutym.

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w zebraniu tej kwoty i bardzo dziękuję za każde wsparcie.  


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 452

preloader

Komentarze 8

 
2500 znaków