Misja Kenia 2020 / Mission Kenya 2020
Misja Kenia 2020 / Mission Kenya 2020
Nasi użytkownicy założyli 1 226 365 zrzutek i zebrali 1 348 563 798 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele, Znajomi i Nieznajomi, którzy to czytacie!
W styczniu 2020 roku wybieramy się do Kenii. Po 3 latach od pierwszej wizyty w Afryce postanowiliśmy tam wrócić. Widzieliśmy skalę ubóstwa i cierpienia oraz liczne potrzeby mieszkających tam ludzi. Nie jest ich winą, że żyją w tak trudnych warunkach, ani naszą zasługą, że urodziliśmy się w takiej rzeczywistości, w jakiej żyjemy. W porównaniu z nimi my w Polsce mamy tak wiele! Podjęliśmy więc decyzję, żeby pomóc tym, którzy doświadczają niedostatku w wielu dziedzinach.
Dlaczego Kenia? Bo tam od 13 lat mieszka i pracuje, służąc ubogim, nasza szkolna przyjaciółka - misjonarka Siostra Alicja Kaszczuk ze zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia (Orionistek). Jak mówi: "Tu bieda nie jest wynikiem leniuchowania i czekania aż samo przyjdzie, jestem tego świadkiem, ale jeśli urodziłeś się w miejscu, gdzie nie ma wody, gdzie pada raz w roku i czasami niewystarczająco, by ci obrodziło pole i nie masz szans na inny zarobek, to cierpisz". Mamy więc zaufanie i pewność, że wszelka przekazana pomoc materialna w całości trafi za jej pośrednictwem do najbardziej potrzebujących.
Siostry Małe Misjonarki Miłosierdzia (Orionistki) prowadzą w Kenii i Tanzanii projekt "Adopcji na odległość" za pośrednictwem polskich fundacji Czyńmy Dobro i Boże Atelier. To projekt finansowego wsparcia dla dzieci z najuboższych rodzin, aby mogły chodzić do szkoły, gdzie oprócz edukacji dostają ciepły posiłek, dla wielu jedyny w ciągu dnia. Za kwotę 70 zł miesięcznie dla ucznia szkoły podstawowej i 150 zł dla ucznia szkoły średniej dzieci dostają także mundurki szkolne, podręczniki oraz finansowane jest ich ubezpieczenie medyczne. Projekt objął już ok. 1.500 dzieci, które uczą się w kilku szkołach w okolicznych wioskach i na odległej sawannie (m.in. w Laare, Mugoiri, Ndumuru, Kisimani, Linjoka i Narasha).
Edukacja jest w Kenii pewnego rodzaju luksusem, nie wszystkich na nią stać. Jest jedyną przepustką do lepszego życia i postępu całego społeczeństwa, więc każde dziecko marzy, by chodzić do szkoły. Podopieczni projektu "Adopcja na odległość" są zobowiązani, aby po ukończeniu edukacji w zamian za dobro, które otrzymali, służyć lokalnej społeczności jako nauczyciel, lekarz itp.
Wśród podopiecznych projektu troje jest nam szczególnie bliskich - Robin (chłopiec, 12 lat) i Maureen (dziewczynka, 10 lat) - które od 3 lat systematycznie wspieramy oraz Lena, której edukację finansowaliśmy przez 8 lat. Między innymi dzięki naszej pomocy Lena skończyła szkołę podstawową i średnią. Mamy nadzieję odwiedzić nasze adoptowane dzieci podczas pobytu w Kenii.
Co planujemy?
Celem naszej podróży jest pomoc misjonarkom w ich pracy na rzecz ubogich. Zakupiliśmy już bilety lotnicze, które są dużym wydatkiem. Ponadto od jakiegoś czasu oszczędzamy, rezygnując z różnych zakupów, aby zgromadzić fundusze na pomoc w Afryce. Zainspirowani przykładem osoby, która zdecydowała się nie kupować choinki ani dekoracji świątecznych, a zaoszczędzone pieniądze przekazać na misje, poprosimy w tym roku naszych bliskich, aby zamiast prezentów dla nas podarowali coś dla kenijskich dzieci.
Chcemy zawieźć z Polski dary rzeczowe, jednak z uwagi na ograniczenia bagażu, większość artykułów planujemy zakupić na miejscu w Kenii. Pieniądze pozyskane z niniejszej zbiórki przeznaczymy w zależności od zebranej kwoty na zakup:
- żywności i wody - na czas suszy dla najbardziej potrzebujących (np. samotna matka z niepełnosprawnym dzieckiem nie może go zostawić bez opieki, by pracować i zarobić na jedzenie, wycieńczona przychodzi po pomoc do misji),
- odzieży i butów - dzieci chodzą do szkoły wiele kilometrów, często po kamieniach i buty szybko się zużywają, a jeśli chodzą boso, są narażone na pogryzienie przez pchły piaskowe,
- łóżek, materaców i koców - zazwyczaj dzieci śpią na klepisku wyłożonym liśćmi bananowca lub palmy, narażone na ataki robactwa, zalanie wodą w czasie pory deszczowej i zimno, które powoduje zapalenie płuc,
- przyborów i podręczników szkolnych - dla nowych klas w rozbudowywanych szkołach w Laare, Mugoiri,
- środków medycznych i higienicznych - np. do walki z pchłą piaskową, która atakuje bose stopy, a jej larwy wgryzając się w skórę powodują bolesne rany, co może doprowadzić do amputacji kończyn,
- zwierząt hodowlanych - kury, kozy, które rodzina może hodować i mieć stałe korzyści w postaci mleka i jajek,
- krowy, wielbłąda dla misji - z ich mleka przygotowywane są śniadania dla dzieci w szkole; nadmiar mleka siostry sprzedają, pozyskując środki na inne potrzeby,
- nasion - dla tych, którzy mają przy domu kawałek ogródka, by mogli zasiać coś na swoich poletkach i przy dostatecznej ilości opadów uzyskać zbiory, które uchronią ich przed głodem,
- zbiorników/tanków na wodę - by wodę przynosić z rzeki lub lokalnego ujęcia oraz gromadzić wodę z opadów w czasie pory deszczowej,
- lamp solarnych – wiele dzieci mieszka w domach z patyków uszczelnionych gliną i krowimi odchodami, gdzie nie mają prądu, więc nie mają warunków, by odrabiać lekcje.
Podsumowując: co zabierzemy ze sobą do Kenii i co kupimy na miejscu dla potrzebujących dzieci i ich rodzin, zależy od Waszej pomocy. Liczymy więc na pomoc znajomych i nieznajomych ludzi o dobrych sercach.
Potrzebujących jest wielu, ich potrzeby ogromne i wiele możliwości dla nas do podzielenia się dobrem!!!
„Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Ewangelia wg Mateusza 25:40)
Pozdrawiamy,
Sławek i Kasia Łukasiuk
English below:
Dear Friends!
In January 2020 we are going to visit Kenya again. During our first visit we have seen a lot of poverty, suffering and deficiency among people living there. Neither is this their fault that they live in such a difficult conditions nor our merit that we were born in better reality. The fact is that we have so much more than them so we made up our minds to help those who suffer in so many fields.
Why Kenya? Because since 13 years our schoolmate Alicja Kaszczuk (Sister Alice) is living and helping poor children as a missionary belonging to Congregazione Piccole Suore Missionarie Della Carita' Don Orione. “Here in Kenya poverty is not a result of laziness or waiting until things happen – I’m a witness to this – but if you were born in a place where there is no water, where it’s raining only once a year what results in no crops and there are no other opportunities to earn money, you suffer.” – says Sister Alice. Having that in mind we are confident that all kind of help given, will entirely reach those mostly suffering.
In Kenya and Tanzania Sisters run a “Remote adoption” project, which offers financial help to the children from the poorest families. This gives the children an opportunity of education but also they can have a hot meal, usually the only one of the day. For ca. 17EUR per month in a primary school and ca. 35EUR in a secondary school they receive school uniforms, books and also have their medical insurance paid. The project has already covered about 1,500 children in the nearest villages and the outlying savanna (at schools located in Laare, Mugoiri, Ndumuru, Kisimani, Linjoka and Narasha).
Education is a kind of a luxury in Kenya, not everyone can afford it. But it’s the only way to a better life, so every child dreams about going to school. Children covered by the “Remote adoption” project since the very beginning are taught about their commitment towards local community – in return for what they received, they should serve others in their future roles of teachers, doctors etc.
Three of those children covered by the “Remote adoption” project are special to us – Robin (boy, 12 years old) and Maureen (girl, 10 years old), whom we have been supporting for 3 years, and Lena (girl, 21 years old, already not in project), who with our help finished primary and secondary school. We hope to visit our adopted children during our stay in Kenya.
What is our plan?
Our aim is to help missionaries in their work for the poor children in Kenya. Due to luggage limitations we won’t be able to carry with us too many gifts but instead we are going to buy them locally in Kenya – this would also support their local businesses. From the money collected within this fundraising activity - if possible - we want to buy:
· food and drinking water – especially important during the drought period,
· clothes and shoes – children usually have to walk for a long distance when going to school and the conditions are heavy (stones, dirt) so the shoes got broken very quickly and if they go barefoot they usually are bitten by dangerous insects,
· beds, mattresses and blankets – usually children sleep on the ground sometimes covered with banana or palm leaves what puts them at risk of insects or other dangers like drowning (during rainy season) or getting cold (resulting in pneumonia),
· school books and supplies – for newly established classes in Laare and Mugoiri,
· medical treatments and hygiene products – e.g. treatments to fight against insects – especially parasite called „chigoe flea” or „jigger” which cause serious diseases – even resulting in amputation of foot or hand,
· farm animals – chickens, goats that family can breed and have long-term benefits from eggs or milk,
· cow, camel for the mission – milk can be used to feed children at school,
· seeds – for those families who own a plot of land,
· water reservoirs/tanks – to carry water from river or other local water supply and to collect water during rainy seasons,
· solar lamps – children usually live in primitive houses made of wooden sticks sealed with clay and cow droppings where they have no power supply so they simply can’t do their homework.
Summarizing: what we will take with us and/or what we will be able to buy in Kenya for the children and their families in need, will strongly depend on your help. We deeply believe in your open hearts and your willingness to share with those who suffer from poverty.
„Truly I tell you, whatever you did for one of the least of these brothers and sisters of mine, you did for me.’” (Matthew 25;40)
Best regards,
Sławomir and Katarzyna Łukasiuk
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję wam za wielkie ❤️. Bóg jest Wielki
Trzymam kciuki. Podziwiam!
Powodzenia! Trzymamy kciuki i wspieramy modlitewnie ????