Hej, jestem 19 latkiem, którego w ostatnim czasie spotkało wiele przykrych rzeczy. Pod koniec zeszłego roku zostałem pozbawiony dachu nad głową przez własnych rodziców. Jestem uczniem klasy maturalnej, który przez aktualną sytuację musi pogodzić szkołę, pracę na pełny etat oraz przygotowania do matury. Tymczasowo mieszkam u mojej dziewczyny aczkolwiek nie może to trwać wiecznie. Za ostatnie pieniądze ze sprzedaży większości rzeczy osobistych kupiłem samochód aby dojeżdżać nim do pracy. Był to samochód w dosyć przystępnej cenie, niestety po czasie zaczęły wychodzić mankamenty tego auta oraz rzeczy, które trzeba zrobić w nim. Dnia 02.04.24 jadąc do pracy doszło do wypadku gdzie podczas poślizgu w wyniku hamowania wjechałem w samochód, który był niewłaściwie zaparkowany na zakręcie jezdni z podwójną ciągłą linią, gdy z naprzeciwka jechał samochód, jedyne co mi pozostało to hamowanie na śliskiej powierzchni co doprowadziło do odbicia się felgą i kawałkiem zderzaka tylnego o krawężnik a następnie stłuczkę z samochodem. W moim samochodzie ucierpiała lampa jak i kierunkowskaz oraz maska, błotnik i zderzak jak i felga i tylny zderzak. Po pierwszej wizycie u mechanika, który doprowadził samochód do stanu „używalności” zapłaciłem 400zł, mechanik wycenił całkowitą naprawę na 4500zł co obejmuje wyprostowanie wszystkich części, wyszlifowanie oraz lakierowanie. Samochód w ostatnim czasie stał się nieoddzielna częścią mojego życia ze względu na szkołę oraz pracę która pozwoliła by mi na wynajem własnego mieszkania. Dotychczasowe naprawy auta były z pożyczonych pieniędzy bo aktualnie wiąże koniec z końcem. Zawsze staram się wyjść z jakiegoś problemu samodzielnie aczkolwiek ostatni czas zmusza mnie do prośby o pomoc. Byłbym wdzięczny za każdą wpłatę❤️