Edit: Piotrusiem jest zainteresowana rodzina, która chce go adoptować za granicę, co pewnie jeszcze trochę potrwa, ale już jest nadzieja ☺️ gorąco dziękuję wszystkim darczyńcom za dołożenie się do spokojnego czasu oczekiwania Pietrka na dom. Chyba się udało... 👌❤️

8.01.2021 Piotruś w dalszym ciągu jest w hoteliku u Reksa. Mimo ogłoszeń nie znalazł jeszcze kochającej rodziny. Bardzo proszę o wpłaty na kolejny miesiąc opłaty na hotel. Brakuje 230 zł... 🙏 Opłacone mamy tylko do 16.01.2021. Każdy grosik się liczy, aby chłopak nie trafil na zimę za kraty schroniska ☹️

Edit2: dziś, w czwartek 17 grudnia Piotruś pojechał do hoteliku u Reksa, dlatego też środki zostały wypłacone. Bardzo dziękuję wszystkim wpłacającym za okazane serce ❤️ Piotruś jest w cudownym miejscu, nakarmiony i otoczony glaskami. Przypominam też, że chłopak szuka swojego własnego człowieka do kochania. Jeśli jesteś zainteresowany adopcją, zapraszam do kontaktu. Jeśli chcesz wspomóc Piotrusia, zrzutka pozostaje aktywna, w razie gdyby potrzebował pozostać w hoteliku dłużej. Nie oddam Piotrusia do schroniska na zimę.

Edit: Piotruś w dalszym ciągu przebywa u mnie i pozostanie tu do czasu rekonwalescencji po zabiegu kastracji, który odbyć się ma dziś. Chłopak nabrał już trochę masy i pokazuje, na co go stać. Okazuje się, że Piotruś lubi pogryzać wołowe kopyto, lubi bawić się pluszakami i nie przepada za kotami 😉 pssst... I zdarza się mu spać na człowieczym łóżku, kiedy nikt nie widzi 🙈❤️ale przecież każdy ma jakieś wady 😆😊 oferujemy się do adopcji!

Piotruś to około trzy letni piesek, prawdopodobnie wyrzucony z auta na wsi pod Lubartowem. Dzięki jednej z mieszkanek, która nie przeszła obojętnie obok błąkającego się psa, która dokarmiała go i ogłosiła wśród Facebookowej społeczności, został złapany i zabezpieczony. Ostatnie dni były bardzo zimne i wietrzne, a sam Piotruś bardzo wycieńczony. Gdyby nie został zabrany z pól, nie wiem jakby ta historia się skończyła.

Pierwsze 24 godziny Piotruś tylko jadł i spał, wcale nie chciał wychodzić na zewnątrz z piwnicy, w której został ulokowany. Dopiero po dobie otworzył się i pokazał jaką jest cudowną przylepką, pragnącą obcowania z człowiekiem.

W tej chwili Piotruś został odrobaczony i odpchlony, ponieważ te dwie rzeczy dokuczały mu najbardziej. Ma zapewnione jedzenie, spacery i kąt do odpoczynku, jednak nie może tu zostać na stałe.

Piotruś musi znaleźć swojego człowieka, który będzie go tulił na kolanach w ciepłym mieszkaniu. Ten pies, jak każdy inny, zasługuje na cudowne życie i wierzę, że los do niego się uśmiechnie bardzo szybko. Jednak na ten moment do szczęścia brakuje tylko kilku złotych na umieszczenie słodziaka w hoteliku, by w normalnych warunkach mógł zaczekać na swój własny, wymarzony dom. W schronisku ciężko mu będzie się odnaleźć ☹️ Koszt miesięczny hoteliku to 450 zł. Liczę, że w miesiąc ktoś podaruje Piotrusiowi cudowny dom. Wspomożesz?