id: drmx4x

Zbieram na spokój mój i mojej rodziny oraz na koszty walki ze złośliwym nowotworem. / Help me win with cancer - raising funds for treatment and means for my family.

Zbieram na spokój mój i mojej rodziny oraz na koszty walki ze złośliwym nowotworem. / Help me win with cancer - raising funds for treatment and means for my family.

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 150 967 zrzutek i zebrali 1 196 265 190 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Mam na imię Jarek i mam 31 lat. Jestem ojcem dwóch wspaniałych synów i oczekujemy z żoną na trzeciego potomka. Do końca ubiegłego roku prowadziłem ustabilizowane życie, pracowałem jako kierowca międzynarodowy i miałem różne plany na przyszłość. W drugiej połowie grudnia 2017 zjechałem troszkę wcześniej na święta, ponieważ miałem umówiony zabieg wycięcia migdałków podniebiennych. Po nie do końca udanym zabiegu lekarze nie mieli dla mnie dobrych informacji. Okazało się wówczas, że lewy migdał jest porośnięty jakąś podejrzaną tkanką, z której został pobrany wycinek i przekazany do badań histopatologicznych. Wyniki potwierdziły najgorszą opcję z możliwych - zdiagnozowano u mnie u raka złośliwego zróżnicowanego nierogowaciejącego nosogardła migdałka podniebiennego lewego. Było to dla mnie jak wyrok i cały mój świat stanął do góry nogami. Od tamtej pory ciągle jestem na zwolnieniu lekarskim i potrwa to jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Dzięki pomocy rodziny udało się dostać do najlepszych lekarzy specjalistów w oddalonym o 250 km Krakowie. Dodatkowo zostałem zakwalifikowany do badań klinicznych, co znacząco przyspieszyło diagnostykę i rozpoczęcie leczenia. Niestety jakiś czas po rozpoczęciu leczenia zachorowałem na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Lekarze musieli przerwać mi radiochemioterapię i skupić się na wyleczeniu zapalenia. Po trzytygodniowej wizycie na oddziale zakaźnym w krakowskiej klinice, udało się opanować zapalenie. Niestety przez to zostałem wykluczony z badań klinicznych, a moja dotychczasowa terapia została przedwcześnie zakończona.

Musiałem odczekać kilka tygodni zanim zostałem poddany nowej terapii. W tym czasie pozostawałem na lekach, które miały przytłumić stan zapalny w płynie mózgowo-rdzeniowym.

Mimo pomocy rodziny, przyjaciół i znajomych nasza sytuacje finansowa jest dosyć ciężka i wciąż się pogłębia. Dojazdy z Przemyśla do Krakowa i leki to największe koszty jakie w tej chwili ponosimy, a środki, które mieliśmy odłożone już się kończą. Nigdy nie sądziłem, że będę zwracał się w ten sposób o pomoc, ale dzięki namowom bliskich mi osób postanowiłem spróbować. Będę dozgonnie wdzięczny każdemu kto postanowi wesprzeć mnie i moją rodzinę w walce z chorobą.

English below:

My name is Jarek and I'm 31 years old. I am the father of two fantastics sons and my wife and I are expecting a third child. Until the end of last year my life was going pretty well - I worked as an international driver and had multiple plans for the future. In the second half of December 2017 I had to return from work earlier because of a planned tonsillectomy. That operation didn't go well and the doctors had some bad news for me. It turned out that the left tonsil is covered with a strange tissue. They have cut out a piece of this tissue and sent it for examination. The results confirmed what I was afraid of the most – I was diagnosed with a malignant cancer of the left tonsil. It was like a life sentence and my life turned upside down. I'm on a sick leave since then and won't return to work for the next few of months. Thanks to my family I am under the care of the best specialists in Cracow. What's more, I was qualified for clinical trials, which led to further detailed examinations and definitely speeded up the beginning of the therapy. Unfortunately, soon after starting the therapy I was diagnosed with meningitis. The doctors decided to stop radio and chemoterapy until I was fully recovered. I spent three weeks in an isolation ward and my condition was better. However, because of the meningitis I was removed from the clinical trials and my therapy was finished for then. I had to wait a few weeks until I received a new therapy. By that time I had to take medcines, which were supposed to calm down the inflammation in my cerebro-spinal fluid. I received support from my family and friends but the financial situation of my closest family is getting harder day by day. I receive treatment in Cracow but live in Przemyśl, which is 250 km away, and I visit the hospital every week. I also take a lot of medicines. We had some money put aside but we are running out of them. I have never thought that I will ask for help in this way but my closest friends suggested that I might give a try. I will be enourmously grateful for your support in me and my family's battle with this illness.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 109

preloader

Komentarze 25

 
2500 znaków