Pan Jamnik - kopnięty czy potrącony? rekonstrukcja żuchwy. Pomocy!
Pan Jamnik - kopnięty czy potrącony? rekonstrukcja żuchwy. Pomocy!
Nasi użytkownicy założyli 1 151 523 zrzutki i zebrali 1 196 603 404 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
31 maja dostaliśmy informację, że w gmimnie Fałków przebywa pies, który kilkanaście dni temu uległ wypadkowi, niestety nikt z włąścicieli nie chciał mu pomóc. Próby zabrania psa do weterynarza kończyły się brakiem zgody z ich strony. Dopiero dzięki interwencji TOZ Kielce mężczyzna zdecydował się oddać psa. Bardzo dziękujemy Wiktorii, która zareagowała na tę straszną sytuację, OTOZ Łódź za szybkie przekazanie sprawy dalej oraz Ani - wolontariuszce z Piotrkowa, która poprosiła nas o pomoc w tej sprawie. Po dotarciu na miejsce okazało się, że pies jest w stanie fatalnym. Dolna szczęka była całkowicie wyłamana, pies nie mógł samodzielnie jeść ani pić. Właściciel psa to osoba nadużywająca alkoholu niekoniecznie świadoma tego, co robi. Przez ostatnie dni pies miał wpychane jedzenie do przełyku, a "jeśli przestanie jeść, to padnie". Mężczyzna nie wie, kiedy zdarzenie miało miejsce. Raz twierdzi, że było to miesiąc temu, raz, że dwa tygodnie...żeby tego było mało nie wie też jak doszło do urazu. Podczas rozmów z TOZ Kielce utrzymywał wersję, że pies został potrącony i nawet dostał za to mandat. Podczas naszej wizyty twierdził, że pies został kopnięty przez jego kolegę, a mandat otrzymał w trakcie spaceru z psem bez smyczy. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Nie zmienia to faktu, że właściciel nie podjął żadnych działań w celu poprawienia stanu psa. Pan jamnik jest bardzo chudziutki. Od kilku dni żyje głównie na kroplówkach i lekach przeciwbólowych. Czeka na zabieg, który ma szanse się udać. Największym problemem jest to, że żuchwa ostała złamana w najcieńszym miejscu i problematyczne może okazać się połączenie jej w całość. Najgorszym rozwiązaniem w przypadku niepowodzenia operacji jest amputacja żuchwy. Pan jamnik przebywa aktualnie w klinice w Łodzi i czeka na operację. Każdy dzień pobytu w szpitalu to koszt ok. 100,00 zł, a sam koszt operacji to ok. 1500,00 - 1700,00 zł. Pies będzie tam przebywał ok tygodnia. Dochodzi do tego koszt dojazdów do niego z Piotrkowa Trybunalskiego i późniejsza opieka, karmienie psa posiłkami półpłynnymi, dalsze wizyty u weterynarza oraz zapewnienie psu podstawowych, wymaganych warunków bytowania. Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie dla Pana Jamnika. Wszystkie wpłaty będą widocznie na zrzutka.pl. Nie przyjmujemy innej formy przekazywania pieniędzy. Wykaz kosztów będzie na bieżąco aktualizowany w wydarzeniu Pana Jamnika.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Chociaż tyle.. zdrówka !!!
Cytryna + puszka
Pomaganie nie boli
Lilka Benefit na zwierzaki
Trzymam kciuki za Pana Jamnika!