Ta mała kruszynka, która jest na zdjęciu przyjechała do nas do domu kilka dni temu. Przeżyła ogromną tragedię, gdyż zmarła jej pani, która miała tylko ją, a ona swoją panią. Najgorsze jest to, że jej pani umarła w domu i nikt o tym nie wiedział. Dopiero zapach roznoszący się na klatce schodowej zwrócił uwagę sąsiadów, którzy natychmiast wezwali policję. Piesek siedział w tym domu kilka dni bez jedzenia, wody i wyjścia na spacer. Kiedy otrzymałam telefon od mojej przyjaciółki z zapytaniem, czy nie zaopiekowałabym się tą kruszynką nie wahałam się ani chwili. Perspektywa przekazania jej do schroniska wstrząsnęła mną. Nie wyobrażałam sobie jej siedzącej w zamkniętej klatce, tym bardziej, że ona jest nauczona przebywania w mieszkaniu i co najważniejsze przytulania... Umarłaby tam z tęsknoty i rozpaczy. Raczej mało kto zabierze ze schroniska tak wiekowego pieska. Pojechałam po nią na miejsce zdarzenia i policja po podpisaniu oświadczenia wydała mi ją. Sonia ma prawdopodobnie 12 lat. Zabrałam ją do weterynarza na wizytę, bo zauważyłam u niej guza na sutku i tak ogólnie chciałam zapytać o jej stan zdrowia. Niestety Sonię czeka zabieg usunięcia tego guzka, sterylizacja przy okazji i czyszczenie ząbków. Dobrą wiadomością jest to, że guzek nie jest wrośnięty w ciało, tylko bardziej na skórny. Nie będzie problemu z usunięciem go. Aby sprawdzić, czy zakwalifikuje się do zabiegu muszę jej jeszcze zrobić ogólne badanie krwi i USG, które pokryję ze swoich środków. Sonia obecnie przebywa u moich rodziców i z nimi zostanie, gdyż byla ze starszą panią i jest już przyzwyczajona do osoby w starszym wieku. Postanowiłam zorganizować zrzutkę, aby opłacić jej dalsze leczenie. Nie zostawię jej bez pomocy i zrobię wszystko, żeby zapewnić jej dobrą opiekę i ciepły, kochający domek, aby mogłaby spędzić w nim resztę swojego życia. Dlatego proszę o wsparcie dla niej wszystkich, którzy chcieliby jej pomóc. Wiem, że istnieją dobrzy ludzie, którym nie jest obojętne cierpienie zwierząt. Wszystkim, którzy wpłacą symboliczną nawet złotówkę chciałabym bardzo serdecznie podziękować za wsparcie. Jeśli nawet uda nam się zebrać więcej pieniążków niż potrzeba nam na przeprowadzenie zabiegów to mam zamiar przekazać resztę środków na karmę dla zwierząt lub na fundację, która ratuje życie zwierzakom.