Józia ze swoimi żebrami na wierzchu, skroniami przyprószonymi siwizną i spracowanymi nogami - prosi o życie
Józia ze swoimi żebrami na wierzchu, skroniami przyprószonymi siwizną i spracowanymi nogami - prosi o życie
Nasi użytkownicy założyli 1 155 972 zrzutki i zebrali 1 199 934 628 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
"Każde zwierzę na tej Planecie ma takie samo prawo, aby tu być. Tak Ty i ja" powiedział niegdyś kanadyjski pisarz, Anthony Williams. Banalne to zdanie, ale się nad nim zamyśliłam. Bo chwilę wcześniej wyświetliło mi się w telefonie zdjęcie Józi. Klacz, jakich widziałam wiele. I za każdy razem zastanawiam się, gdzie są Ci ludzie, którzy wykorzystali konia młodość, aby porzucić go na starość.
Bo przecież Józia ma ponad 25 lat, a dokładnie 27. Coś musiała robić przez te ponad 20 lat, skoro dożyła tak sędziwego wieku. Gdyby pozwolono jej stać i nic nie robić, zapewne stałaby tam nadal. Nie wiem, czy pochodzi z jednego gospodarstwa, czy włóczyła się po wielu. Wolę chyba wierzyć w wersję o wiecznej włóczędze - łatwiej wtedy nadal wierzyć w to, że pobyt w jednym miejscu rodzi przywiązanie, i że coś ono znaczy w dzisiejszym świecie. Może po prostu do Józi nikt się nie przywiązał?
Jednak nadal pozostaje to uczucie, które sprawia, że mi wstyd. Tak, wiem, że Józia to tylko koń. Wielu nie poczuje nic, albo wolą się nad tym nie zastanawiać, bo wnioski mogą sprawić, że trzeba coś będzie zrobić. Józię polubi trochę osób na portalach społecznościowych, pewnie wpadnie sporo różnych komentarzy, kilka osób wyrazi święte oburzenie. Potem padną pytania o prawnika, bo ktoś musiał tę babcię tak zagłodzić. Oczywiście będzie również aplauz dla samej Józi, że taka stara i taka dzielna, że tyle wytrzymała. Tyle samo osób napisze, że Józia to bidula. Potem minie kilka dni i wszyscy o Józi zapomną. Przy takich koniach jak Józia nie padają pytania o możliwość wykupu prywatnie, nikt nie wypełnia formularzy adopcyjnych. Głupio nic nie zrobić, więc niektórzy podsyłają znajomym zdjęcia Józi, aby wyrazili głośno sprzeciw wobec takiego traktowania zwierząt. Ktoś napisze do gazety. Zacznie się pod zdjęciem Józi święta wojna wegetarian z mięsożercami, kilka nastolatek obrzuci błotem handlarza, aż uszy zwiędną od słownictwa.
A Józia w tle...
Potężna, stara Józia, w swoje stare łaty. Józia ze swoimi żebrami na wierzchu, skroniami przyprószonymi siwizną i spracowanymi nogami, wygiętymi w cztery strony świata. Józia, która potrzebuje 3600 zł na uratowanie swego nędznego życia, a nie komentarzy i świętego oburzenia. I jeszcze poprosi o 1500 zł na transport do domu, gdzie zapewne przed nią rok lub dwa życia, a może nawet nie. O pieniądze na leczenie i godny, ostatni odcinek mety nawet nie poprosi. Bo nigdy by nie śmiała nawet pomyśleć, że ktoś może chcieć za to zapłacić.
brak Józi argumentów, aby namawiać kogokolwiek, by ją ocalił. Ona już nie odwdzięczy się pracą, ani nawet "wyglądać" nie będzie. Wielu powie, że będzie straszyć tymi kośćmi, które można liczyć z daleka. Ona, Józia, po prostu jest. O nic nie prosi, niczego się nie domaga, o nic nie ma żalu. Józia jest dziś po prostu tym, czym będzie każdy z koni za kilkanaście lat.
Wraz z Tobą ocaliliśmy do dziś niejedną Józię. Niektóre żyły z nami jeszcze wiele lat, inne zaledwie kilka miesięcy, a bywało, że zaledwie tygodni. Nie wiem, ile będzie żyła ta Józia w stare łaty, jeśli uda się ją ocalić. Dla nas najważniejsze jest, aby odeszła w spokoju, kiedy nadejdzie jej czas, bo szanse, że przeżyje jakikolwiek grupowy transport do rzeźni są znikome, zwyczajnie tego nie wytrzyma. Na jej wykup i transport potrzebujemy 5100 zł. Jej roczne utrzymanie, diagnostyka i leczenie, specjalistyczną paszę, to koszt około 12 tysięcy złotych.
Jeśli możesz i masz ochotę wesprzeć Józię, prosimy nie zwlekaj, dla niej liczy się każdy dzień. Jeśli z jakiegoś powodu nie jesteś w stanie, prosimy - mocno trzymaj kciuki, to ma ogromną moc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!