Serce Rodziny
Serce Rodziny
Nasi użytkownicy założyli 1 150 532 zrzutki i zebrali 1 196 102 322 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Szczerze? Prosimy o pomoc w nazbieraniu pieniążków. Mieszkamy w domu, w którym coraz bardziej boję się mieszkać, a nie boję się o siebie lecz o Nasze dzieciaczki i mojego męża... Moje rodzeństwo, które mieszka z nami (od kilku lat), teraz zaczyna być niebezpieczne, rzuca w Naszą stronę groźbami. Wszyscy uważają go za dobrego i miłego człowieka ponieważ jest robotny... pracuje fizycznie, każdy to widzi i nie dadzą sobie złego słowa powiedzieć. Nam trudno ciągle upokarzać się wytykając jego błędy, a My psychicznie jesteśmy wykończeni. Myślałam, że mamy dużo czasu... ale teraz widzę, że czas Naszej wyprowadzki powinien nastąpić wtedy, gdy był początek konfliktów, a nie żyć nadzieją, że będzie lepiej, że Nas nie dotyczy nic co złe, a jednak się myliłam. Bardzo proszę o pomoc !
Jesteśmy wesołą pięcioosobową Rodzinką.
Nasze Dzieci
są jak trzy wulkany - wybuchają w najmniej oczekiwanym momencie.
Są żywiołem
i są cudowne.
Wesołe wariaty,
których straszliwie mooocno kochamy.
Nasza Rodzina
zamieszkuje ubocza niedużego miasta. Mieszkamy w domu kilku pokoleniowym, mieliśmy nadzieję, że takie rodzinne mieszkanie będzie dla Naszej Rodziny odpowiednim rozwiązaniem...
Ja i mąż
poznaliśmy się za czasów szkoły i od tamtej pory jesteśmy razem.
Dziś mamy cudowne dzieciaki, pracę i zagwozdkę jak zbudować serce naszej rodziny
.... Kilka lat temu w rodzinnym domu wygospodarowaliśmy sobie kawałek mieszkanka dla nas i przyszłych dzieci. Z początku było spokojnie, pojawiały się jakieś zgrzyty, ale to chyba normalne przy "budowaniu" nowego zakątka dla młodego małżeństwa. Czas jednak nie wpływał na naszą korzyść ... Nasze relacje z rodzicami, rodzeństwem czy dziadkami zawsze były prawidłowe, a nawet świetne, lecz nie myśleliśmy, że wspólne mieszkanie potrafi przynieść tyle samo konfliktów ile radości ...
Dom będziemy budować SYSTEMEM GOSPODARCZYM = sami
Kilkukrotnie zastanawialiśmy się co dalej, co robimy, tak nie można mieszkać, tyle osób. Kłótnie, krzywe spojrzenia, nerwy, a między tym wszystkim Nasze kochane dzieci. My chcemy aby były wychowywane w wesołej i pozytywnej atmosferze, a nie pomiędzy zgrzytami kilku najbliższych osób. Po 7 latach małżeństwa zdecydowaliśmy postawić Nasze życie na jedną kartę - albo teraz albo wcale - póki dzieci są małe budujemy dom. Mamy to szczęście, że mieszkając w rodzinnym otoczeniu, zdarza się posiadanie jakiejś działki od rodziców, która przechodzi z pokolenia na pokolenie i każdy coś dostaje. Nam przypadło 500 m - działka nieduża, ale lepsze to niż nic, mały domek można wybudować. Sprzedaż działki nie ma najmniejszego sensu, na dzień dzisiejszy jest to działka rolna i dość malutka więc zysku z niej za dużo byśmy nie mieli, aby móc kupić mieszkanie w mieście.
nowy dom
Decyzja jest - chcemy się budować, oszczędności niewiele, ale są banki. Niestety na
kredyt nie mamy szans, ani sami ani z żyrantami
... próbujemy, będziemy budować dom kilka lat, a o kredyt będziemy co pewien czas chodzić i dopytywać, a może w końcu się uda.
Wpadłam na pomysł - są dobrzy Ludzie, którzy możliwe, że chętnie pomogą, jesteśmy tutaj i prosimy o pomoc, o pomoc dla młodej rodziny.
Ja i mąż staramy się dać Naszym dzieciaczkom jak najmniej zmartwień ze strony najbliższych, aby ich dorastanie przebiegało w pozytywnej atmosferze. A we wspólnym rodzinnym domu - od sprzeczki do kłótni, później do awantury i do dni w ciszy - chyba nie o to chodzi w relacjach z najbliższymi. My doceniamy to co mamy, lecz pragniemy aby Nasze relacje z najbliższymi były "zdrowe", bez konfliktów, abyśmy umieli się częściej spotykać z uśmiechami na twarzach.
Wierzymy, że gdy dom powstanie przynajmniej do stanu surowego otwartego, to wtedy bank da nam kredyt i zdołamy dalej go dokańczać !!!
Droga do domu...
Wierzymy w to, że odrębne mieszkanie przyniesie wiele korzyści, ale co najważniejsze mniej kłótni i więcej miłości.
Sercem każdej Rodziny jest DOM, My go mamy, lecz kilku-pokoleniowy, a staramy się stworzyć własne SERCE RODZINY, serce które będzie biło pełną piersią.
Prosimy o pomoc, tak o pomoc finansową dla rodziny, która marzy ... mieć swój azyl.
Gdy zbierzemy odpowiednią kwotę będziemy mogli dalej planować, na dzień dzisiejszy możemy wybudować dom do stanu „zero”.
!! KTO CHCE, A KTO MOŻE NIECH POMOŻE !!!
DZIĘKUJEMY
I POZDRAWIAMY
P.S. Jak masz oceniać, wyśmiewać, że są bardziej potrzebujący - nie krytykuj, ja wiem, że są ludzie bardziej potrzebujący, lecz każdy mierzy swoje życie miarą własnych zmartwień i potrzeb.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!