id: 22esun

Pomóż mi zabić glejaka zanim on zrobi to pierwszy !

Pomóż mi zabić glejaka zanim on zrobi to pierwszy !

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 146 494 zrzutki i zebrali 1 194 395 062 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności6

  • Kochani otrzymuję mnóstwo zapytań czy tak duża kwota nie jest wystarczająca do rozpoczęcia nowej (dodatkowej terapii??? Otóż odpowiedź brzmi niestety NIE ponieważ o ile pamiętacie ja od stycznia 2017 podjęłam bardzo kosztowną terapię w Rheine w Niemczech. Ta terapia to koszt nawet i 15000 na miesiąc.Terapia ta niesamowicie odbudowała mój układ odpornościowy! Wyniki były super do momentu kiedy to musiałam przerwać przyjmowanie leku Opdivo ! Który to ukatywnił moją ciężką chorobę współistniejącą czyli WZJ (wrzodziejące zapalenie jelita grubego więc musiałam go odstawić . Pieniądze szybko się rozchodzą przy tak ogromnych kwotach!!! Kwota na zrzutka.pl się nie pomniejsza mimo wykorzystanej kwoty tak więc proszę się nie sugerować zebraną kwotą gdyć nie pokazuje ona kwoty jaką faktycznie pozostała do wykorzystania .Olej CBD przynosi super efekty !!! To już być może moja ostatnia szansa!Znam przypadki gdzie glejak 4stopień złośliwości się wycofał, przynajmniej na długie miesiące a nawet lata !!! Moje dzieci nie mogą stracić matki !!!Mam w sobie niezliczone pokłady sił do walki???? Jedyne co jest mi potrzebne to wpłaty pieniążków a ja obiecuję , że się nie poddam ❤️ Ps.terapia w Niemczech ,to na dzień dzisiejszy około 10000 zł do tego dochodzi suplement Laminine (1700 zł na miesiąc) oraz ciągłe badania kontrolne i prywatne wizyty lekarskie to w miesiącu nawet 1000 zł.Kiedy dojdzie leczenie medyczną marihuaną to dojdzie do tego wszystkiego kwota około 15500 zł na miesiąc !Serdecznie dziękuję za każdą pomoc! Dzięki wam mam duże szanse !!! Pamiętajcie, że każde pół roku przedłużenia życia daje mi szansę na doczekanie wynalezienia nowego leku na skuteczną walkę z tym podłym glejakiem!!!
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

OBEJRZYJ KRÓTKI FILM !

ZRZUTKA ZOSTAŁA PRZEDŁUŻONA NA POKRYCIE DODOTKOWYCH KOSZTÓW BADAŃ I WIZYT KONTROLNYCH W NIEMCZECH !!! WIZYTA KONTROLNA TO KOSZT OKOŁO 20-30 tys. ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤❤❤❤❤❤❤

Mam na imię Gosia. Mam 35 lat. Jestem mamą trójki dzieci. W 2014 r. nagle pojawiły się bóle głowy. Były tak silne i uciążliwe, że poszłam do lekarza. Ze względu na to, że karmiłam piersią udało mi się na cito dostać do neurologa. Po badaniu neurologicznym dostałam pilne skierowanie do szpitala. Był 6 marzec kiedy pojechałam na izbę przyjęć. Tam zrobili mi tomograf komputerowy i wtedy... usłyszałam wyrok "ogromny złośliwy guz mózgu" ... Świat mi się zawalił, przed oczami tylko śmierć. W domu kochający mąż i trójka małych dzieci. Serce mi pękało. 28.03.2014 r. miałam operację. Musiałam być przygotowana na wszystko. Kalectwo mogło być w tym lepszym wypadku. Pierwsze co powiedziałam po przebudzeniu to "Boże to już koniec tego koszmaru, ruszam nogami, rękoma i przede wszystkim ŻYJĘ !... ale jednak to był dopiero początek! Po dwóch tygodniach kolejna operacja, tym razem wyciek płynumózgowego. Dwa miesiące w szpitalu, ale to jeszcze nadal nie był koniec. Zaczęłam radioterapię i chemioterapię. Minęło 8 miesięcy leczenia. Powoli wracało wszystko do normy. Włosy odrastały, córka obdarzyła mnie zaufaniem a ja przestałam się budzić z ogromnym lękiem. Minęły dwa lata a wyniki były wciąż dobre. Moja wiara w to, że się udało była ogromna. 17.10.2016 kontrolny Rezonans i kolejny cios prosto w serce ! Glejak powrócił... walka zaczyna się od nowa... Jak widać terapie stosowane standardowo nie dają dużych efektów dlatego zaczęłam terapię kosztownymi suplementami sprowadzanymi z innego kraju. Chcę również podjąć, poza granicami kraju, terapię alternatywną nie dostępną w Polsce. Koszt terapii jest dla naszej rodziny nieosiągalny. Żyjemy z wynagrodzenia męża i mojej najniższej renty. Koszt miesięczny terapii to około 12 000 złotych dlatego zwracam się do was, ludzi o złotych sercach, o pomoc. Proszę was o wpłaty na moją zbiórkę abym mogła żyć i przede wszystkim wychować moje cudowne dzieci na wspaniałych ludzi. Proszę również o udostępnianie mojej zbiórki, aby mogła dotrzeć do każdego. Jestem silną osobą i pełną wiary, że wykończę tego "dziada" raz na zawsze! Pomóżcie mi proszę, liczy się każda Złotówka! Tym razem musi się udać, już Znam przeciwnika ! Dziękuję za okazane wsparcie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 4532

preloader

Komentarze 258

preloader