Zawsze pomagałam innym.Dzis to my potrzebujemy pomocy
Zawsze pomagałam innym.Dzis to my potrzebujemy pomocy
Nasi użytkownicy założyli 1 275 293 zrzutki i zebrali 1 484 882 615 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
💔 Zawsze pomagałam innym. Dziś po raz pierwszy proszę o pomoc – dla mojego syna.
Nazywam się Emilia Andrearczyk . Od kilku lat jestem członkiem zarządu Stowarzyszenia Z Duchem Serca oraz prowadzę Fundację „Z Duchem Serc”, z siedzibą w Ełku. To organizacja, którą stworzyłam z potrzeby serca. Pomagaliśmy rodzinom w kryzysie, dzieciom, bezdomnym, samotnym matkom, osobom niepełnosprawnym, uchodźcom wojennym z Ukrainy i powodzianom. Organizowaliśmy transporty żywności i leków, akcje społeczne, wsparcie materialne i duchowe. Nigdy nie odmówiłam pomocy.
Zawsze prosiłam o wsparcie – ale tylko dla innych.
Dla siebie – nigdy.
Dziś po raz pierwszy jestem zmuszona prosić.
Nie jako prezeska fundacji.
Nie jako organizatorka akcji.
Ale jako matka, która walczy o zdrowie i życie swojego dziecka.
🏥 Nasza historia: dramat, który trwa....
W lutym 2025 roku syn stracił przytomność, wezwaliśmy karetkę a w marcu 2025 roku mój syn został zabrany karetką do szpitala w Ełku. Spędził tam około dwóch tygodni. Mimo niepokojących objawów nie podjęto pogłębionej diagnostyki. Jako matka – nie mogłam na to pozwolić,.Trafił na leczenie w specjalistycznej klinice dziecięcej w Białymstoku.
Od tego momentu trwa nasza walka…
Mój syn schudł 22 kg w ciągu zaledwie 3 miesięcy.
Stracił siły, odporność, chęć do życia.
Podejrzewano białaczkę – na szczęście wykluczono, ale badania trwają.
Zdiagnozowano u niego nietolerancję fruktozy i laktozy, poważne zaburzenia wchłaniania, wyniszczenie organizmu.
Przebywał w marcu na oddziale gastroenterologii, teraz znów wrócił do kliniki w Białymstoku – pod opieką gastrologa, nefrologa, ortopedy i kardiologa.
Od ponad pół roku syn zamknął się w sobie. Izolował się od rówieśników, nie chciał wychodzić z domu, nie miał siły nawet wstać z łóżka. Patrzę na to sercem matki – i boli mnie każda jego bezsilność.
❗ Dlaczego proszę o pomoc
Wszystko, co miałam, oddałam innym.
Moje działania społeczne i charytatywne, choć dawały ludziom nadzieję – zostawiły mnie dzisiaj z długami.
Nie żałuję ani jednej decyzji, ale teraz – ja sama nie mam środków, by pomóc własnemu dziecku.Nigdy nie mówiłam o sobie,byłam że wszystkim sama,uśmiechałam się i pomagałam innym...
Nie mam oszczędności. Nie mam sponsorów. Nie mam już siły udawać, że dam sobie radę sama.
Dziś po raz pierwszy w życiu proszę o pomoc – nie dla obcych, ale dla mojego syna.
📌 Na co zbieram środki:
specjalistyczna dieta eliminacyjna (bez fruktozy i laktozy),
leki, suplementy, środki odżywcze i higieniczne,
badania specjalistyczne, również prywatne,
dojazdy do szpitala i wizyty u lekarzy,
opieka po hospitalizacji, wsparcie psychologiczne, rehabilitacja.
🧡 Wierzę, że dobro wraca
Wierzę, że wszystko, co przez lata zasiałam w sercach ludzi – teraz wróci.
Wierzę, że dobroć, którą dawałam innym, powróci w sercach tych, którzy przeczytają ten opis.
Nigdy nie prosiłam o pomoc dla siebie.
Zawsze byłam tą, która wspierała innych.
Dziś jestem matką, która drży o zdrowie swojego dziecka.
Jeśli możesz – pomóż nam stanąć na nogi.
Pomóż mojemu synowi odzyskać zdrowie.
Każda złotówka to realna cegiełka ratunku.
Każde udostępnienie to większa szansa na wsparcie.
Każde dobre słowo – to promyk światła.
Z głębi serca dziękuję Ci za obecność,
Emilia Andrearczyk
Mama i prezes Fundacji „Z Duchem Serc”

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Emilka, dobro wraca! Trzymajcie się dzielnie!
Zdrówka!
Twoje dobro wraca - Emilia dla Emilii