Zbiórka powstała na rzecz kociej rodziny znalezionej końcem września we wsi Mniów. Historia niestety jakich wiele… ktoś miał kocice, zobaczył, ze jest w ciąży, wiec szybko pozbył się problemu wyrzucając ta drobną, młodą kotkę na opuszczony parking zaraz przy ruchliwej ulicy. Kicia znalazła jamę między kamieniami gdzie urodziła 5 swoich córeczek. Niestety nie było tam nikogo, kto by się nimi zajął, wiec mama kotka wyszła na ulice w poszukiwaniu jedzenia w koszach na śmieci. Los chciał, ze została zauważona przez osobę, której koty nie jest obojętne. Bardzo mądra kocica zaprowadziła dziewczynę do miejsca, w którym przebywała ona i wtedy już ok 8 tygodniowe jej dzieci. Cóż nam pozostało innego? Przecież za chwile zostałyby rozjechane przez samochody, a te które by przeżyły za rok potroiłyby ich ilość Zorganizowaliśmy klatkę łapkę, ponieważ maluchy bały się człowieka, natomiast kocia mama od samego początku pchała nam się na kolana i nie sprawiała najmniejszych problemów. Po kilku dniach udało się wyłapać cała rodzinkę i takim sposobem trafiły na nasz pokład.

Niestety opieka nad 6 kotami to spore koszty, których nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Na ten moment mamy dwie faktury- za sterylizację i testy mamy oraz za profilaktykę całej rodziny co daje dług w wysokości 775 zł

Przed nimi jeszcze kolejne odrobaczanie, konieczne szczepienia i chipy, dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc Każda, najmniejsza wpłata to krok do ich zdrowia i znalezienia kochających domów. W imieniu kociaków z góry dziękujemy za okazane wsparcie