Szymon to mój ukochany syn ( podobnie jak jego brat Mateusz). 16 lat temu dzięki narodzinom bliźniąt stałem się najszczęśliwszym ojcem na ziemi. Pomimo komplikacji w przebiegu ciąży u mojej ukochanej żony Olgi, walczyliśmy o sprawność chłopców. Z każdym ich postępem rozpierała mnie ojcowska duma. Snułem marzenia o ich karierze sportowej inspirowany ich opowieściami, motywowałem by grali w piłkę nożną, koszykówkę za każdym razem wspierając ich z całego serca. W lipcu 2021 roku, świat się zatrzymał. Pozornie niegroźna kontuzja kolana, zaprowadziła Nas na Onkologię dziecięcą. W sierpniu Szymon został zdiagnozowany na Oddziale Onkologii Dziecięcej Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Diagnoza Osteosarcoma ( Kostniako - mięsak ) kości piszczelowej oraz podejrzenie o przerzuty do prawego płuca, stała się dla Naszej rodziny dramatem z którego po dziś dzień nie możemy się otrząsnąć. Aktualnie Szymon jest po pierwszym cyklu chemii, przed kolejnym leczeniem i zabiegiem operacyjnym. Walczymy !! Nie poddamy się !! Nie możemy !! Wsparcie o które proszę ludzi dobrej woli, pozwoli Nam na dalszą walkę z chorobą. Na zakup środków ortopedycznych, rekonwalescencję po ciężkim leczeniu, na dalsze konsultacje lekarskie - jesli trzeba będzie udam się na koniec świata by ratować jego życie! Nadal jestem dumy - dumny z tego jak walczy, choć bezsilny wobec tragedii której przenigdy bym się nie spodziewał. Za każdy gest płynący prosto z serca po stokroć dziękujemy wszystkim którzy wspierają Nas w tej walce - Maciej i Olga ( rodzice Szymona )