Komplikacje po operacji
Komplikacje po operacji
Nasi użytkownicy założyli 1 263 412 zrzutek i zebrali 1 452 484 733 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
witam .Jestem 25letnia mamą Antosia który urodził się wcześniakiem z wadą serduszka i wadą wrodzona spodziectwa mosznowego . Przeszliśmy już jedna operację 23pazdziernika 2019r niestety skończyło się na komplikacjach powstała przetoka . Jeździliśmy 100km co tydzień /dwa aby udrazniac cewkę która zrekonstruowali mu lekarze.Po to aby przejść mały zabieg zamknięcia przetoki .lecz wybuchła panademia nie mogliśmy jeździć na udrażnianie cewki .Kilka dni temu byłam po raz pierwszy od kilku miesięcy u urologa okazało się ze cewka zarosła i mamy dwie przetoki.ktore też nie można udrożnić .Lekarz stwierdził że mamy przyjechać na kontrol po wakacjach .w domu bardzo nas zaniepokoiła sytuacja że nie wiemy co nas czeka i tak na prawdę czemu nikt z tym nic nie robi.Postanowilismy napisać do dr.Śmigielskiego który jest specem od takich spraw .Doktor bardzo szybko do nas odpisał ,okazało się że prącie jest źle wykonane i przede wszystkim musimy rozciąć cewkę i nie wolno nam zamknąć przetoki bo inaczej mocz się zatrzyma co może grozić cofaniem się do nerek a później każdy już wie co może się dziać. Następnie po roku czeka nas kolejna operacja .od początku do końca to samo co mieliśmy za pierwszym razem trzeba rozciąć zrekonstruować cewkę wszystko po prostu naprawić. Niestety pan Doktor robi takie operacje tylko prywatnie w tym momencie zawalił nam się świat .Możemy próbować w centrum zdrowia dziecka lecz tam są kolejki bardzo długie musimy najpierw pójść do poradni pozniej zrobić wszystkie badania i czekać na termin operacji . Dziecko wtedy musi być zdrowe przez kilka tygodni nie przyjmować leków i nie może być w tym okresie szczepiony. Pragniemy aby nasz syn miał w końcu zrobione wszystko jak należy od a do z . Żeby nie musiał już więcej cierpieć .Zależy nam na czasie pozniewaz boimy się co może nas czekać póki nic nie będziemy robić jak i również chcemy zrobić to jak najszybciej pozniewaz póki dziecko jest małe nie będzie tego tak pamiętać. Mimo że synek miał 11miesiecy płaczę na widok lekarzy w szpitalu pobyt miał być 5dniowy skończył się ponad 2tyg .z rany sączyła się ropa wszystko się papralo.synek musiał mieć rączki i nóżki przez ten czas przywiązane aby nie wyrwał sobie cewnika który ma przyszyty po operacji.byla to dla niego jak i dla nas wielka trauma. Sam wyjazd do Warszawy nocleg dla nas leczenie w prywatnym szpitalu u Dr. Śmigielskiego wizyty kontrolne jest dla nas ogromnym wyzwaniem . Jesteśmy skromna rodzinka w raz z mężem mamy 3dzieci. Jest nam ogromnie ciężko uzbierać taka kwotę .Chcemy aby nasz synek nie musiał już czekać i aby jego sprawy intymne wyglądały jak należy .Aby nie miał traumy jaka my mamy .Pragniemy aby to wszystko już się skończyło dobrze dla nas jak i dla synka .Czeka nas długa droga lecz mamy nadzieję że szybko się skończy dobrze.Bardzo prosimy o pomoc aby nasz synek mógł się uśmiechać i aby nie był wyśmiewany przez kolegów jak pójdzie do szkoły .Nie chcemy wysyłać zdj jak to wygląda ani dokumentów lecz jeśli ktoś by chciał zobaczyć zapraszam na priv. Bardzo dziękujemy za pomoc

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Dużo zdrowia. Uda się.
dziękujemy bardzo :) już teraz musi się udać
Będzie dobrze, trzymam kciuki