id: 269355

Na odbudowę domu Pomorki

Na odbudowę domu Pomorki

Nasi użytkownicy założyli 1 221 871 zrzutek i zebrali 1 336 520 471 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Spłonął mój dom.

Dom, który był rajem na ziemi najpierw dla moich rodziców, potem dla mnie a teraz dla moich dzieci. Postawiony 42 lata temu, przez tatę, jako domek letniskowy, który był ukochanym miejscem całej rodziny a z czasem stał się naszym całorocznym siedliskiem.

Dom 7 lat temu został gruntownie wyremontowany, docieplony i powiększony, aby można było

w nim mieszkać cały rok. To było zawsze moje miejsce blisko lasu i wody, gdzie mogłam mieszkać i żyć szczęśliwie z córeczką Manią i swoimi zwierzętami (koń Radzio, 6 piesków i dwa koty). To był azyl dla całej mojej rodziny i miejsce gdzie wielu ludzi, przyjaciół i znajomych lubiło spędzać czas a nawet trochę pomieszkać…

 

Ale od początku…

 

Nazywam się Kasia Pomorska. Pochodzę z rodziny artystów a sama z zawodu jestem projektantem graficznym. Wychowuję 3 dzieci i na spółkę z bratem, opiekuję się starszym ojcem. Od paru lat pracuję zdalnie aby opiekować się najmłodszą córcią – Marysią, która ma zespół Asprergera i wymaga szczególnych warunków i opieki. Pozostałe dzieci (Zuzia i Oluś) są dorosłe, uczą się i mieszkają w mieście.

 

W nocy, w minionym tygodniu z pon. na wt. (14-15.12.2020) otrzymałam telefon od policji, że mój dom w Załubicach spłonął. Przyjechało pięć jednostek straży w zasadzie dogasić zgliszcza. Podejrzenie to zwarcie w instalacji elektrycznej. Na moje nieszczęście dom nie był ubezpieczony.

 

Tragedię powiększa fakt, że w pożarze zginęły dwa moje koty. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że wszystkie pozostałe zwierzęta (konik Radzio i sześć piesków - Berta, Buba, Bona, Brysio, Blancik i Marcelek) uciekły w popłochu ale wszystkie wróciły do domu, którego już nie było…

 

Spłonął doszczętnie cały dorobek mojego życia. Dom, ubrania, meble, sprzęt domowy. Nie mam nic poza ubraniami w których z córką Manią wyjechałyśmy do przyjaciół. Spłonęły wszystkie pamiątki rodzinne, zdjęcia, dokumenty, książki i wiele obrazów.

 

Został ceglany komin.

Został aby dać mi nadzieję, że jestem w stanie odbudować nowy dom. Nie chcę pałacu, chcę zbudować prosty domek, podobny do poprzedniego aby był schronieniem przed deszczem i śniegiem, aby był na nowo moim miejscem. Proszę każdego z was, z waszych znajomych o większe lub mniejsze wsparcie. Kto ile może tak od serca. Sama przez życie takie serce okazywałam swoim dzieciom, zwierzętom i innym ludziom. Wierzę, że efekt skali pozwoli mi zebrać fundusze i zbudować nowe schronienie.

Z całego serca dziękuje za okazaną pomoc w postaci jakichkolwiek datków czy przekazywaniu tej akcji swoim znajomym. Na koniec życzę aby nikogo więcej nie spotkała podobna tragedia, abyście spędzili najbliższe święta w ciepłych domach z bliskimi.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 360

preloader

Komentarze 5

 
2500 znaków
  • Jagoda Krawczyk

    Witam, zachęcam do wpłaty na moją zbiórkę Pilne proszę! mój piesek ma tydzień aby przejść operacje i znowu być tak wesołym psem jak kiedyś... Tara jest niewidomym oraz chorującym psem na cukrzyce tylko z waszą pomocą uda nam się osiągnąć ten cel PROSZĘ POMÓŻ MI WYGRAĆ Z CHOROBĄ 🥺

  • Jarosław Kłosowski

    Bez was nie damy rady 😭 Błagamy was pomóżcie nam uratować wzrok naszego synka 😥 My już nie wiemy jak i gdzie prosić więc błagamy wszędzie gdzie się da . Każda zlotoweczka jest dla nas bardzo ważna i za każdą zlotoweczke bardzo dziękujemy 😘 Udostepnij to nic nie kosztuje 😥 A Dobro wróci z podwójną siłą ♥️ zrzutka.pl natxz9

  •  
    Użytkownik anonimowy

    Pozdrowienia od Fenka! Trzymajcie się zdrowo

    200 zł
  • JK
    Julia Kędzierska

    Trzymajcie się❤️

    ukryta
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Trzymam kciuki i mocno wierzę, że wszystko skończy się dobrze:)

    ukryta