id: 26cm37

ANIMAL ALERT - Zbiórka na leczenie albańskich psów i kotów

ANIMAL ALERT - Zbiórka na leczenie albańskich psów i kotów

Nasi użytkownicy założyli 1 179 750 zrzutek i zebrali 1 233 723 640 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Edit- wypłaciłam część pieniędzy i przelałam na konto Jeta - na dole dokumenty i nowe foty (jakoś takie duże).

W sierpniu miałam też przyjemność spotkać się z Jenny osobiście w Tiranie i nie mogę wyjść z podziwu jak wiele jedna osoba może zrobić dobrego...i jak bardzo się poświęcić. Na Instagramie JETA jest tez wpis z podziękowaniami - nie słusznie trafiły tylko do mnie, jako założycielki zbiórki, bo podziękowania należą się wszystkim, ktorzy pomogli. Więc ja Wam bardzo dziękuję w imieniu swoim i Jenny. Zbiórka ciągle działa, wpadły też nowe wpłaty, więc resztę wypłacę i przeleję na koniec zbiórki.

Poniżej jeszcze fota z przytuliska.


Celem tej zbiórki pieniędzy jest pomoc w leczeniu albańskich bezdomnych psów i kotów, które znalazły się pod skrzydłami oraganizacji JETA. Założycielką jest Jenny - Albanka, mieszkająca obecnie w Szwajcarii, działa stamtąd oraz na miejscu w Dures (Albania) Jenny totalnie poświęciła swoje życie pomocy innym, dzięki niej i wolontariuszom wiele zwierząt otrzymało pomoc, znalazło domy, wyjechało za granicę oraz zostało wysterylizowanych. Jenny działa aktywnie także w samorządach i walczy o prawa zwierząt w Albanii. To osoba o ogromnym sercu i poświęceniu, a ta praca nie jest łatwa... jest wykańczająca psychiczna ie - bo sami wiecie jak działa na was cierpienie zwierząt...tylko teraz pomnóżcie to razy 50.

Problemem jest zbyt mała ilość rąk do pracy, choć jestem pod wrażeniem jak wielu wolontariuszy przybyło ostatnio (do pracy za darmo) oraz brak punktów pomocy w innych odległych miastach. Drugi kluczowy problem to fundusze, ich jest zawsze za mało bo leczenie jest bardzo drogie. Właśnie rozpoczął się sezon letni, turyści napotykają masę potrzebujących zwierząt i szukają pomocy - Jenny otrzymuje masę wiadomości i nie jest w stanie ich wszystkich przeczytać, a co dopiero odpowiedzieć i pomóc (czyli ogarnąć transport do weta, leczenie itd) Te chore porzucone zwierzęta wymagają leczenia i często hospitalizacji, transportu - wszystko to kosztuje, ale nie ma kto tego opłacić. Jeśli osoba, która znajduje zwierzę deklaruje pokrycie kosztów - jest łatwiej, bo pozostaje tylko i aż logistyka, a później kolejne schody czyli dom tymczasowy przeważnie znowu płatny i oczekiwanie na adopcje, która jeśli nadchodzi to zza granicy czyli znowu koszty dokumentów, wizyty u weterynarza i na końcu już tylko! podróż do domu (czyli ostatni wielki próg do pokonania).

Przytulisko, ktore założyła Jenny jest przepełnione, adopcje stoją, jest naprawdę źle. Zwierzęta, które są odławiane do sterylizacji są ponownie wypuszczane w miejsce bytowania po zaczipowaniu bo nie ma możliwości na inne działanie...A te chore, muszą gdzieś się podziać, tylko gdzie. Turyści bardzo często ograniczają się do zgłoszenia i jak zwierzę zostanie przechwycone zapominają o sprawie, a jak wymaga leczenia i nawet deklarują się do opłacenia leczenia - często kłamią i nie przelewają pieniędzy. Jenny jest jedna - ona nie jest w stanie ogarnąć i zbawić całej Albanii.

Znam ją od roku, pomogła mi bardzo w uratowaniu suczki, którą napotkałam na swojej drodze podczas pobytu w Albanii, a później w wielu kolejnych interwencjach. Myślę, że fajnie byłoby pomóc i jej, aby nie musiała odmawiać potrzebującym. Fajnie jeśli się dorzucicie. Podaję namiar na stronę JETA, skąd wzięłam zdjęcia, możecie zobaczyć wiele więcej . To co uda się uzbierać zostanie przesłane bezpośrednio do organizacji. Na wszystko przedstawię dowody. Jeśli ktoś ma ochotę pomóc w inny sposób, lub np wybiera się do Albanii samochodem i ma miejsce na zabranie ze sobą w drodze powrotnej jakiegoś miłego futrzaka - to taka pomoc jest na wagę złota. Grupa, którą założyłam i gdzie możecie szukać info oraz ogłaszać :

https://www.facebook.com/groups/554842579074413

Strona JETA

https://www.facebook.com/jetatierundmensch.ch

https://www.jetatierundmensch.ch/?fbclid=IwAR1jisnEOkimljee6O4TD7BvuzBppzVZ5kGwQBe0M6TSfURtWQbrv7XCmDQ


I jeszcze kilka słów o mnie, bo w sumie, Ci którzy mnie nie znają mogą mieć wątpliwości co do uczciwości zbiórki.

To mój profil na facebooku : https://www.facebook.com/karolina.pe.948

Od wielu lat działam na rzecz zwierząt, współpracuję z organizacjami zwierzęcymi, schroniskami i weterynarzami. Sterylizuję okoliczne koty i psy, zbieram i pomagam tym, ktorych trzeba zebrać i pomóc, nie tylko zwierzętom. Nie potrafię przejść obojętnie obok żadnego cierpienia, bez względu na kraj jego pochodzenia. Bo często zarzucane mi było, ze u nas tyle psów w schronisku....tak to prawda, ale czy to oznacza, że innym nie należy pomagać?

W razie pytań i wątpliwości proszę o kontakt

z2ac47269183c805.png



y782cf6ee0f74a67.pngkc9bd3494103da38.jpgxe10123ecd8f3996.pngvc189068450bf897.png

ba30474fafe0fbf9.jpeg

jf01261f311fd199.jpegd77b5890c3629618.jpegiecafa14a278c0a5.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 23

EP
EMILIA
100 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
MO
Zaporka
50 zł
 
Dane ukryte
26 zł
PA
Paulina
20 zł
 
Dane ukryte
100 zł
MT
Marietta Tiszbein
50 zł
KM
Karina Mazur
1 000 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!