id: 26ehrs

Pomóż nam zawalczyć o życie naszej Luli

Pomóż nam zawalczyć o życie naszej Luli

Nasi użytkownicy założyli 1 226 049 zrzutek i zebrali 1 347 783 905 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Pamietam jak pierwszy raz zobaczyliśmy Lulinkę na stronie fundacji- chudziutka i wystraszona wyglądała jak siedem nieszczęść.

VHTfY7NboSFeLOPD.jpg


Już wtedy wiedzieliśmy, że poruszymy niebo i ziemię, żeby dać jej kochający dom. Tak też się stało- po kilku tygodniach starań i wielu spacerkach zapoznawczych Lula dołączyła do naszej małej rodzinki. Od teraz wszystko miało być już dobrze.



yFgPcnNGb9M2vWdU.jpgs9LeDZSrUOnJAZls.jpg


Na początku niepewna i zachowawcza, z czasem zaczęła wychodzić z niej staffikowa natura. Uwielbialiśmy oglądać jak z każdym dniem było w niej więcej zaufania, energii i miłości do wszystkich wokół. Lula szybko stała się ulubienicą osiedla i prawdziwą ambasadorką bulli, zaczęliśmy mieć swoje rytuały i ulubione miejsca na spacerki.

Czuliśmy, że jest szczęśliwa na swój pieskowy sposób.


s4H2WFWP2ejldzST.jpgeknAURhWC6L4f2kG.jpg

hp45HwYdu9BzS0SE.jpgLfdepxmMxj4c8mqY.jpg

Świat runął nam kilka tygodni temu, gdy okazało się, że guzki na listwie mlecznej, które wcześniej zauważyliśmy były źle zdiagnozowane przez innego weterynarza i nadają się do pilnej operacji. Potem wszystko działo się już bardzo szybko- badania krwi, cytologia, USG i decyzja, że 17 kwietnia Lula będzie operowana.


Niczego nieświadomą zabraliśmy ją rano do kliniki, żeby po kilku godzinach odebrać telefon z informacją, że mimo wcześniejszych badań, po otwarciu brzuszka lekarz stwierdził liczne guzki na śledzionie i macicy. Bez wahania podjęliśmy decyzję o wycięciu. Koszty nie miały wtedy żadnego znaczenia.


Następnie była cisza i strach o to czy Lula przeżyje operację...

Gdy wieczorem cali w nerwach odbieraliśmy ją z kliniki, jej słabe machanie ogonkiem znaczyło dla nas więcej niż tysiąc słów, jednak karta informacyjna szybko sprowadziła nas na ziemię.


Rokowania? Niekorzystne.


PLikhPt91OgPMpox.jpg


5Jkqb3wT6spR3897.jpg

Nie wiemy co się wydarzy dalej i z ogromnymi obawami patrzymy w przyszłość.

Wycinki zostały wysłane do histopatologii, a wyniki mają przyjść za 2-3 tygodnie. Lekarze mówią, że może być potrzebne dalsze leczenie i chemia, ale my nie zamierzamy się poddać.

Nie możemy pozwolić, żeby nasz promyczek tak szybko zgasł.


Chcemy walczyć o Lulinkę, ale koszty leczenia na ten moment przerastają nasze możliwości. W samym dniu operacji zostawiliśmy w klinice 6300 zł mimo, że lekarze przygotowywali nas na kwotę 2500 zł, dlatego jesteśmy zmuszeni zwrócić się do Was o pomoc.

8qyKXlrhml2DVAti.jpg6BApNF7lHrt8VVWY.jpg

Pomóżcie nam sprawić, żeby Lula mogła cieszyć się jeszcze z niejednego spacerku, porannego przytulania w łóżku i wycieczki w góry. Każdy dzień z Lulą jest dla nas na wagę złota..


Za wszystkie wpłaty i słowa wsparcia będziemy niesamowicie wdzięczni 🧡



Edit. 06.05.2023


Niestety u Luli doszło do powikłań pooperacyjnych...po dobrym pierwszym tygodniu rekonwalescencji jej stan się pogorszył i zaczęła mocno wymiotować, na ranie pojawił się stan zapalny i wysięk osocza, który spowodował, że Lula dostała kolejny antybiotyk i leki przeciwbólowe 😔




L0Eyz6CgQUjrZk7u.pngiXCu4ZXBdf2jIZ3U.png

OMHQ6bdU8fm2HYBf.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 120

preloader

Komentarze 4

 
2500 znaków