id: 27b7fa

Leczenie dla Willkaska!

Leczenie dla Willkaska!

Nasi użytkownicy założyli 1 155 001 zrzutek i zebrali 1 199 290 644 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • William czuje się już coraz lepiej, mamy w domu lek do końca kuracji, którą kończymy tuż po Nowym Roku- 3 stycznia! Wizyta u kardiologa przeszła pomyślnie, serduszko działa jak u zdrowego kotka, także mamy nadzieje, że najgorsze za nami! 


    Bez Was by się to nie udało! Płacze ze wzruszenia jak to piszę. W październiku naprawdę nie było pewne, czy spędzimy te Święta w komplecie! 


    Jesteście cudowni, razem z Williamem chcielibyśmy Wam życzyć wspaniałych Świąt w cieplej rodzinnej atmosferze, bez żadnych trosk i zmartwień!


    Ogromnie DZIĘKUJEMY!!!!

    pf7a881b2c745bb3.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Hej,

z tej strony Liluś. Jestem liliowym kotem brytyjskim, mam dwa lata, mamę, tatę i kociego brata Williama.

Do niedawna nasze życie było super! Dostawaliśmy najlepsze przysmaki, ganialiśmy za piórkiem przez pół dnia, trochę się kłóciliśmy, ale wiadomo, jak mi się wepchnął dziad na drapak to trzeba było się trochę podąsać! Jednak uwielbiałem nasze poranne gonitwy i budzenie rodziców żeby wrzucili nam coś do miseczek a potem wspólne popołudniowe drzemki!


k1810c9d842b7bba.jpeg


Od 3 tygodni jednak wszystko jest inaczej! Willuś już nie budzi ze mną rodziców na śniadanie, bo sam całymi dniami śpi a poza tym prawie nic nie je. Nie mam też już problemu z drapakiem, bo brat wybiera raczej niskie miejsca do spania, więc stoi pusty, bo bez niego co ja się tam będę pchał wysoko… William często wychodzi z domu w transporterze a jak wraca, to bardzo dziwnie pachnie. Rodzice są bardzo smutni i już nawet nie mają siły mnie ściągac z kartonów, jak broję…

r5c7ee7100fcaf88.jpeg

ofa360595e9a27fd.jpegZ tego co usłyszałem, William ma jakiegoś Flipa, to jakaś choroba, ja kiedyś też byłem chory i wymiotowałem, ale to chyba nie to samo... podobno, jeśli William nie dostanie 84 zastrzyków, może pójść sobie za tęczowy most. Nie wiem gdzie to jest, ale bardzo bym nie chciał, żeby się gdzieś wyprowadzał bo bardzo go kocham... poza tym ja nie wiem jak on tam zamierza dojść, bo jak na razie to ma problem, żeby przejść z łazienki do kuchni.


Mama mówi, że te zastrzyki są bardzo drogie, ale stara się jak może aby znaleźć na nie pieniążki. Bardzo proszę o pomoc mojemu bratu! Każdy grosik i udostępnienie będą na wagę najpyszniejszej puszeczki!


I obiecuje, że gdy wyzdrowieje, już nigdy nie będę się kłócić z nim o drapak!


Dziękuję za wasze dobre serduszka!

Liluś z rodzinką!



Edit: 14.10

Kochani, 11 pażdziernika padła przerażająca diagnoza, poszło szybko po pojawieniu się płynu w brzuszku, poniżej załączam wyniki badań płynu, krwi i elektroforezy. William rozpoczął leczenie, za nami 3 dawki. Nadal jest słabiutki, mało je, dużo śpi.. ale jakoś lepiej wygląda, więcej się porusza i dziś po raz pierwszy od soboty sam sięgnął do miseczki. Czeka nas jeszcze 81 dawek. Każda z nich kosztuje 50$ czyli ok. 190 zł - długa droga przed nami, również finansowo. Codzienne wizyty u weterynarza, kroplówki, antybiotyki, leki przeciwbólowe to także spore koszty. Rozpoczynamy cykl licytacji aby trochę wspomóc się w tej walce. Będziemy ogromnie wdzięczni za udział, udostępnienie, każde słowo otuchy!

Walczymy z tym choróbstwem bo jest dla kogo! Dziękuję, że nam towarzyszysz!

Jowita- mama Willkaska i Lilusia

j626359591d14a48.jpeg

e580f335704629d1.jpeg

ke658d3fb5dec57a.jpeg

l9485295275f8af3.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 121

preloader

Komentarze 12

 
2500 znaków