ANIA Z ZIELONEJ KANAPY 

Ania ma dopiero 39 lat ale delikatna uroda nadaje jej dziewczęcej gracji.

Krótkie czarne włosy, piękny uśmiech i smukła sylwetka jeszcze bardziej nadają delikatnego wydźwięku.

Jest piękna,zgodna z samą sobą ,z niesamowitą harmonią wewnętrzną . To jej piękno bije od środka i nie da się go zmierzyć, wystylizować ono płynie z głębi i zaraża wszystkich wokół. Nigdy nie narzeka, wrażliwa, tolerancyjna, każdemu rozdaje swoje ciepło.I pomyśleć że nie urodziła się w barwach szczęścia i beztroski...

Jej dzieciństwo to czas szpitali i walki na oddziałach onkologii. Chłoniak zabrał najlepsze lata kiedy zamiast lalek , zabaw z koleżankami były kroplówki,chemia i strzykawki. Zamiast uśmiechniętych rodziców widziała ból i łzy w ich oczach. 

Ania nigdy nie płacze może tylko wtedy gdy zmarł Tata który bardzo w nią wierzył, w swoją dzielną Anie i wzrusza kiedy mówi o swoich przyjaciołach bo to oni są przy niej ZAWSZE.

Podziwiają ją kiedy mimo ubocznych skutków leczenia i przykrych następstw- epilepsji i innych małymi kroczkami idzie do przodu. Prawo jazdy , kredyt na mieszkanie i własne auto ...jej mały świat o który walczyła z całych sił. Tylko czasem jest tak że mimo wspaniałej formy, nadprzyrodzonej siły i niewiarygodnej chęci zwycięstwa musi jeszcze raz wejść na ring. Tym razem walka nie ze znanym przeciwnikiem chłoniak tym razem nowy który pokonał wielu przez nokaut -rak wątroby.

Rok 2019 zakończył się pomyślnie remont w mieszkaniu i nowe meble ale 2020 miał być lepszy ...przyniósł jednak tornado i zniszczył wszystko co dobre,plany,nadzieje ... podciął skrzydła i zabrał sen z powiek. 

Ciosy silne raz po raz wysypka , ból brzucha i wizyta na SOR ...potem ONKOLOGIA krew i diagnoza która miażdży poukładany świat. Chciała usnąć i po przebudzeniu zobaczyć że wszystko co złe pójdzie w niepamięć. Otworzyć drzwi do szczęścia zwanego spokój ale te drzwi były tylko w jedną stronę do hospicjum. 

Kiedy usłyszała - 3 miesiące życia nie wpadła w panikę , jej skromność wypowiedziała tylko : „Chciałabym się nacieszyć nowymi meblami”

I ta piękna zielona kanapa ...

na której leży przy kroplówce przyczepionej do nowej lampki ...

Przecież zielony to kolor nadziei. 

Ten obraz to symbol wszystkich przyjaciół którzy chcą pomóc i szukać dróg być może jeszcze nie poznanych , dla medycyny niedostępnych ale dla przyjaciół Ani to WSPÓLNA DROGA NADZIEI.

Proszę pomóżcie każdą kwotą tą drobną przeznaczoną na kawę jak i większą która pomoże stworzyć warunki do otworzenia wszystkich dróg dla Ani