Dzień 6 marca 2020 roku zmienił całkowicie życie całej naszej rodziny.

Zdrowy, nie palący, nie pijący, dbający o siebie, pomagający innym, pełen energii i kochający swoją pracę Piotr jak zwykle rano wyjechał swoją ciężarówką do pracy. Byliśmy cały dzień z nim w kontakcie i nic nie wskazywało na to, że może wydarzyć się coś złego. Wszyscy ,z którymi spotykał się w tym dniu nie zauważyli nic niepokojącego. Ostatni telefon, który odebrał był około godziny 14:00, a o godzinie 14:30 było wzywane pogotowie przez innego kierowcę ciężarówki, który pierwszy zauważył, że coś jest nie tak. Wyciągnął go z auta i zaczął reanimować. Mój brat doznał Nagłego Zatrzymania Krążenia oraz rozległego zawału w wieku 40 lat.  Później wszystko potoczyło się lawinowo: straż, karetka, helikopter LPR, którym został zabrany do szpitala w stanie ciężkim.

Następnie została wykonana koronarografia i udrożniono tętnicę wieńcową stentem. Do dnia dzisiejszego nikt nie potrafił nam powiedzieć co było powodem zablokowania tętnicy .Po wykonaniu wszystkich specjalistycznych badań nie znaleziono przyczyny nagłego zatrzymania krążenia.

Jednocześnie poinformowano nas, że to co się wydarzyło bratu przeżywa około 5% ludzi i nie dawano nam żadnej nadziei, aby Piotr mógł przeżyć najbliższą dobę, a on nadal żyje i walczy... bo ma wielką wole życia.

Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej aby zregenerował się mózg i serce po 55 minutowej reanimacji czego następstwem jest niedotlenienie mózgu i śpiączka.

Po 2,5 miesięcznym pobycie w szpitalu lekarze wskazali jako miejsce jego dalszej egzystencji ZOL czyli Zakład Opiekuńczo Leczniczy zwany potocznie przyszpitalną umieralnią. System postawił na nim krzyżyk, na co my nie wyraziliśmy zgody aby nasz ukochany brat i syn został pozbawiony szansy na powrót do zdrowia.

Od połowy maja trwa heroiczna walka aby powrócił do nas taki jak był przed zdarzeniem. Nasz system jak wszyscy dobrze wiemy pacjenta nierokującego i takich, którzy wymagają większego zaangażowania i opieki oraz środków finansowych spisuje na straty.

Walczymy przez cały ten czas o jego życie i zdrowie poprzez ciągłą rehabilitację oraz pobyty w specjalistycznych ośrodkach neurorehabilitacyjnych, gdzie koszt miesięcznego pobytu oscyluje w granicach 25.000 zł.

Wszystkie koszty leczenia i rehabilitacji finansujemy z własnych środków , które topnieją w zastraszającym tempie.

Celem naszej zbiórki jest zebranie pieniędzy na 12 miesięczny pobyt w specjalistycznym ośrodku neurorehabilitacyjnym.