Teraz to Łukasz potrzebuje naszego wsparcia!
Teraz to Łukasz potrzebuje naszego wsparcia!
Nasi użytkownicy założyli 1 220 619 zrzutek i zebrali 1 333 099 293 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności7
-
W ostatnim czasie Łukasz przeszedł ponowną operację biodra w związku z nagłym pęknięciem śruby. Łukasz dalej potrzebuje naszego wsparcia, ponieważ wymaga stałej opieki i rehabilitacji.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Łukasz Rapacz (lat 46) zawsze był gotów do pomocy innym, był pełen życia, pasji, a znajomi mówili mu, że jest niepoprawnym optymistą. Dziś pozostał mu chyba tylko ten optymizm, bo ciągle wierzy, że będzie lepiej i że wróci do normalnego życia. Pomóżmy mu w tym!
Pandemia nie oszczędziła także Łukasza. Był to dla niego okres wielu trudnych zmian i niezrealizowanych planów. Ostatecznie, na początku tego roku, doszło do kulminacji kłopotów życiowych, w tym również zawodowych i załamanie nerwowe, które doprowadziły do wypadku, w wyniku, którego Łukasz cały się połamał. Złamany kręgosłup, obojczyk, żebra i biodro. Odma płucna i niewydolne, dializowane nerki. Walczył o życie blisko miesiąc czasu, który spędził w śpiączce pod respiratorem na oddziale intensywnej opieki medycznej. Cudem przeżył. Przeszedł liczne operacje, po których kolejne miesiące spędził w szpitalu przykuty do łóżka. Implanty stabilizujące kręgosłup czy śruby w biodrze i nodze, to „pamiątki”, jakie zostaną w jego ciele już na zawsze. Długo nie wstawał, osłabiony, okaleczony, walczył z bólem, ale także z ciężkim zakażeniem bakteryjnym, jakiego nabawił się w szpitalu.
Obecnie, po pół roku pobytu w szpitalach, nadal ledwo się porusza, a jego prawa ręka jest niesprawna. Nie ma czucia w prawej dłoni, a jedynie opuchliznę i przeszywające, potworne bóle. Cały przykurczony, zmarniały i obolały, utyka na prawe kolano. Cień dawnego, postawnego i radosnego mężczyzny, który był w swoim zawodzie wysokiej klasy specjalistą ds. marketingu.
Wszyscy pamiętamy go jako człowieka niezwykle oczytanego i inteligentnego, aczkolwiek skromnego, serdecznego i wrażliwego na krzywdę innych. Był zawsze pomocny i otwarty na drugiego człowieka i jego problemy. Nigdy nie narzekał na swój los (co pozostało nawet dzisiaj, już po wypadku). Żył skromnie ze swoją rodziną, bez zbędnych wygód, zawsze bardziej poświęcał czas i uwagę innym niż sobie. Teraz to on potrzebuje naszej pomocy. Pomocy ludzi zarówno, którzy go znają, jak i tych, których serca są także otwarte na dzielenie się z innymi ludźmi w potrzebie.
Dalsza, intensywna rehabilitacja, jaka jeszcze go czeka, to ogromne wydatki, na jakie nie może sobie on i jego rodzina pozwolić. Wizyty u lekarzy specjalistów i rehabilitantów, kosztowne badania (rezonanse, tomografy, EMG, itp.), leki, sprzęt rehabilitacyjny, wózek, chodzik i inne tego typu urządzenia czy artykuły specjalnego przeznaczenia medycznego pochłoną wiele tysięcy złotych. Do tego doszło skomplikowane i kosztowne leczenie uzębienia, które również ucierpiało w wyniku zdarzenia, w konsekwencji ogólnego osłabienia organizmu i jego czasowej niewydolności. Łukaszowi grozi dziś utrata części własnych zębów, a na kosztowne implanty go nie stać.
Łukasz nie jest w stanie czekać na wszystkie niezbędne w obecnej chwili świadczenia w długiej kolejce NFZ-u. Terminy są zbyt odległe, a sama organizacja państwowej ścieżki dalszego leczenia tak rozległych uszkodzeń ciała bardzo chaotyczna i niepewna. Jeśli niezwłocznie nie przystąpi on do leczenia i dalszej rehabilitacji oraz nie przejdzie kolejnej operacji, grozi mu trwałe kalectwo. To będzie oznaczać tym samym niezdolność do jakiejkolwiek pracy czy podstawowego funkcjonowania w codziennym życiu. Z aktywnego żywiciela rodziny stanie się obciążeniem, którego jego żona i córka mogą nie udźwignąć.
Dlatego, jako jego przyjaciele i koledzy ze szkoły i pracy oraz kochająca rodzina, zwracamy się z ogromną prośbą o wszelkie wsparcie! Okażmy wielkie serca Łukaszowi, bo warto pomagać innym ludziom, zwłaszcza tym, których dotykają życiowe dramaty, przykre zdarzenia i tragiczne w skutkach wypadki.
Wszelkie wpłaty oraz późniejsze wydatki będą sumiennie dokumentowane, do wglądu na życzenie każdego z darczyńców. Będziemy również na bieżąco informować o dalszym planie leczenia Łukasza i jego postępach. W konsultacji z lekarzami wiemy, że może ono potrwać, mimo codziennej intensywności, nawet kilka lat. A i tak może oznaczać, że powrót do pełni stanu zdrowia Łukasza sprzed wypadku może nie być już nigdy możliwy.
Dziś Łukasza otaczają kochająca rodzina, przyjaciele oraz osoby, które miło go wspominają i wszyscy łączymy siły, aby mu pomóc. Dołącz do nas! Wspólnie odmienimy los człowieka, który niczym nie zasłużył na tragedię, która go spotkała. Jeśli nie możesz pomóc finansowo, to odwiedź go, zadzwoń, zabierz na spacer (posiada wózek), pokaż mu, że o nim pamiętasz.
Łukasz był i jest zbyt dumny, żeby osobiście prosić o pomoc i ani razu nie poskarżył się na swój los, mimo że dziś jego życie to permanentny ból i cierpienie. Ale my prosimy... pomóż Łukaszowi! Razem odmieńmy jego los!
Rodzina i przyjaciele - pełni nadziei na lepsze jutro Łukasza.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia!
Łukasz jesteśmy z Tobą. Walcz. Wracaj szybko do zdrowia.
Zrowia Lukaszu!
Trzymaj się wyrypiarzu!
3maj sie listonoszu! jeszcze pifko w blaszaku trza kiedyś zrobić/butcher