Cześć jestem Zora!

Niedługo skończę 3 lata, jestem wesołym i pełnym energii psem. Niestety radość te odbiera mi moja choroba, o której niedawno się dowiedzieliśmy, ale od początku...Można powiedzieć, że od szczeniaka miałam problemy z łapami, często kulałam czy to na przednie czy tylne łapy. Kiedy byłam szczeniakiem powiedziano nam, że mam szczenięce zapalenie stawów, po lekach, które mi przepisano czułam się lepiej i nie odczuwałam bólu, jednak pewnego razu na wizycie zostałam wysłana na dokładne zbadanie moich stawów. Podczas tych badań dowiedzieliśmy się, że choruję na ciężką dysplazję, którą w genach przejęłam po moich rodzicach. Na tę chwilę najlepszym rozwiązaniem jest poddanie się zabiegowi, a dokładniej potrójnej osteotomii miednicy (TPO) prawego stawu biodrowego, jeżeli chodzi o lewy staw biodrowy to jeszcze jest do zbadania, jeżeli zostanie wykluczone TPO to będę poddana zabiegowi daroplastyki. Jest to najlepszy dla mnie czas, ponieważ nie ma widocznych cech zwyrodnieniowych. Niestety moich "rodziców" nie stać na ten kosztowny zabieg i chciałabym się do Was zwrócić o pomoc. Jestem jeszcze bardzo młodym psem, kilka miesięcy temu też do naszej rodzinki dołączył mały człowiek, który chciałabym żeby mnie pamiętał, bardzo chciałabym móc dalej się z nim bawić i spędzać miło czas.

Jeśli jesteście w stanie mi pomóc będę bardzo wdzięczna!