Pięć kilo połamanych kości
Pięć kilo połamanych kości
Nasi użytkownicy założyli 1 233 749 zrzutek i zebrali 1 371 396 539 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Wiejska znieczulica? Czy jak to nazwać? Zwykła ludzka głupota? Bezmyślność? Brak serca? Dziś jedna z Wolontariuszek w drodze do pracy jadąc przez podostrołęcką wieś...zerknela w bok... Los kazał jej tam spojrzeć. Los szczęścia dla tej suki!! Był sobie pies. No był! Ba! Nawet jest...i co?! Na prywatnej posesji chodzi pies na dwóch przednich łapach. No chodzi. O co chodzi? Psie dziecko. Jakieś pięć kilo. Bólu. Strachu. Łez w oczach. Rozpaczy. I błagania o litość. Podobno urodzone jesienią. Litościwy jest obraz człowieka. Scena jak z filmu... Karolina zwalnia. Świat zwalnia. Karolina cofa. Zatrzymuje się na przystanku. Obserwuje. Może pies tak lubi...tak chodzić na tych dwóch przednich nogach!? Obserwuje. Z domu wychodzi Pani. Karolina wysiada z auta. Podchodzi do płota. "-Czyj to pies? - No mój. - mowi Kobieta. - A czemu on tak chodzi? - Bo go przejechali. Dwa tygodnie temu. - A weterynarz go widzial? - No. Kazał zostawić. Sąsiada też tak miał i się wygoił. A co Pani chce? Zabrać go? A bierz Pani! Toc to i tak zdechmie. Do niczego się nie nada..." Kurtyna. Suka jest młodziutka. Bardzo cierpiała. Potrzebowała pomocy... Karolina wpakowała tę kupkę nieszczęścia do auta. I odjechala. Z nic nie znaczącym psim futrem... Dla nich ta suka nie była żyjącym i cierpiącym stworzeniem. Niechciana rzecz. Może jedyna co przeżyła z miotu innej wiejskiej suki z łańcucha. Tośka chodzi na przednich łapach, po południu miała wizytę w olsztyńskiej lecznicy oraz RTG, wyniki zostały wysłane do lekarzy w Gdańsku do konsultacji i zadecydujemy co dalej z małą. Sunia ma złamaną miednicę, nogi w kilku miejscach. Nie wygląda to dobrze. Jeśli lekarze zdecydują się operować sunia pojedzie do Gdańska do najlepszego chirurga. Szczęście, że kręgosłup cały. I ma czucie głębokie. Boi się człowieka, pewnie nie raz dostała burę. Teraz musi być dobrze. Pod czujnym okiem Karoliny pozostanie do czasu operacji, rekonwalescencji i będziemy maleńkiej szukać nowego domu. Niestety, by pomóc malutkiej musimy zebrać środki na pełną diagnostykę i operację. Wstępny koszt to nawet 5 tysięcy złotych. Nie mamy takich pieniędzy :( ledwo wyrabiamy sie z bieżącymi rachunkami. Taki przypadek to dla nas wyczyn finansowy. A jednak... Czy mogliśmy powiedzieć Karoli: "nieeeee....nie zabieraj. Da radę sama. Wyliże się...". Trzymajcie kciuki, aby udało się jej pomóc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Tosia
dasz rade malenka kochana istotko????????????????????????
Opowiedziałam historię Tosi pani Gabrieli H. z kliniki we Frankfurcie a ta wyjęła 20 euro i prosiła przekazać na operację suni, co niniejszym czynię
Podziwiam to, co robicie❤️
Trzymam kciuki za Was!