Wsparcie dla rodziny Zofii Abramczuk-Martyniuk….
Wsparcie dla rodziny Zofii Abramczuk-Martyniuk….
Nasi użytkownicy założyli 1 083 241 zrzutek i zebrali 1 184 101 670 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nie Wszyscy mieli szansę osobiście poznać Zosię Abramczuk-Martyniuk….
Ktoś pomyśli, że sytuacja tutaj opisana jest jak każda inna, przecież wielu z nas boryka się z kredytem, długiem, sądem czy komornikiem. Nasza Zosia miała inaczej… Miała trudną sytuację życiową, osobistą. Przegrała swoją sprawę frankową w dwóch instancjach, udało się złożyć kasację, która została przyjęta w 2019 roku przez SN, wszystko dzięki pomocy mecenas Joanny Wędrychowskiej i mecenas Beaty Strzyżowskiej.
Chcemy pomóc jej córkom i wnukom, na których spadły te problemy.
Dlaczego?
Zofia była z nami od początku. Swoją walkę przeciwko banksterom zaczynała w 2013 roku, razem
z Tomaszem Sadlikiem, z Profuturis a potem kontynuowała ją z SBB. Była na wszystkich naszych manifestacjach i pikietach.
Zosia, charakterystyczna Dziewczyna, rude włosy, uśmiech na twarzy i te Jej magiczne słowa
„ja kiedyś wygram z moim bankusiem”…
Zawsze gotowa blokować licytacje innych Rodzin, wspierając te osoby w potrzebie, bezpośrednio swoją obecnością. Zosia nigdy nie prosiła o pomoc SBB. Zawsze mówiła, że inni mają gorzej, że jakoś sobie poradzi, jakoś to będzie. Radziła sobie, pomimo iż od wielu lat komornik zabierał jej większość wynagrodzenia a potem emerytury. Codziennie towarzyszył Jej strach przed komornikiem i eksmisją. Ten nieustanny stres niestety pomału niszczył naszej Zosi zdrowie… Ona pewnie wiedziała ale nie skarżyła się. Ona walczyła o Dom Rodzinny dla swoich Córek i Wnuków...
Zosia już nie walczy. Zmarła nagle tego lata, 23 lipca 2020 roku. Może już nie miała sił, może się poddała a może te lata walki zniszczyły zdrowie… Ona jest gdzieś Tam, Jej Rodzina nadal Tu...
Nie pisaliśmy o tym wcześniej, bo sytuacja wymagała uregulowania spraw spadkowych.
Jej mieszkania nie udało się uratować, zostało zlicytowane już jakiś czas temu. Wielkim marzeniem Zosi było stworzenie dla swoich Córek i Wnuków Rodzinnego Domu, pełnego miłości i uśmiechu, który byłby dla Nich zawsze bezpiecznym schronieniem. Nie udało się. Mieszkanie Zosi przejmie teraz bankster. Prawda, że to niesprawiedliwe? A co w tym życiu jest sprawiedliwe...
Zrzutka, którą założyliśmy jest dla jej Córek, aby mogły spokojnie zacząć nowe życie po śmierci Mamy, takie małe wsparcie. To ukłon z naszej strony w kierunku Zosi, podziękowanie za Jej walkę, za wsparcie nas Wszystkich i każdego z osobna, kiedy tylko była taka potrzeba.
Kochani, wszyscy mamy teraz trudny czas. Może właśnie dlatego okażmy sobie odrobinę miłości, podzielmy się dobrem. Zarząd SBB wie z jakimi obecnie problemami muszą sobie radzić Córki, Zosi. Będzie to pierwsze Boże Narodzenie bez naszej rudowłosej roześmianej Zosi, a dla Nich bez Ich ukochanej Mamy i Babci…
Nie oceniajcie nas. Tak postanowiliśmy.
Dzięki takim ludziom jak Zofia Abramczuk-Martyniuk wciąż istniejemy.
Do zobaczenia Zosiu...
Zosia
Była ruda, uśmiechnięta
i kochała rude koty,
zawsze była optymistką,
choć dręczyły ją kłopoty.
Chociaż bankster nie odpuszczał,
choć komornik ją nachodził,
tylko o dzieciach myślała,
żeby lepiej żyli młodzi.
Walczyła więc bardzo dzielnie,
dokąd tylko sił starczyło,
dla córek, dla wnuków, bo nią
kierowała do nich miłość.
Dziś już nie ma z nami Zosi,
odeszła bez uprzedzenia…
Wiem, spotkamy się gdzieś, kiedyś....
Zosieńko, do zobaczenia.
autor: Małgorzata Janicka
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękuję Zosiu że byłaś z nami, dziękuję za wszystko co zrobiłaś dla nas "frankowiczów".
Dużo sił i wiary.