Julia Michoń  ma 12 lat urodziła się z chorym serduszkiem. Mnogie ubytki przegrody międzykomorowej – tak brzmiała lekarska diagnoza postawiona w pierwszych dniach życia naszej córeczki. Przekładając to na język mniej specjalistyczny, Julce w mięśniu sercowym brakowało fragmentów przegrody, oddzielającej obie komory. Ubytki miały zostać zamknięte operacyjnie poprzez ich załatanie. To miał być krótki i mało skomplikowany zabieg. Niestety, stało się inaczej. Podczas jednej z operacji serce Julii zatrzymało się na kilkanaście minut. Długa akcja reanimacyjna pozwoliła uratować życie Julki, ale w wyniku głębokiego niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego córka zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym czterokończynowym. Julia nie siedzi, nie chodzi i nie mówi( ale porozumiewa się za pomocą swojego Eye trackera( urządzenie pozwalające na komunikację za pomocą wzroku) jest bardzo dzielną dziewczynką .

Przy każdym tego typu schorzeniu niezbędna jest długotrwała rehabilitacja. Tylko systematyczna praca w salach terapeutycznych może przynieść efekty w postaci większej samodzielności oraz korzystanie z specjalistycznych sprzętów rehabilitacyjnych. Przy porażeniu mózgowym ciężko mówić o konkretnych szansach, tutaj po prostu trzeba robić wszystko, co się da i mocno wierzyć na lepszą przyszłość.

Naszym i Julii marzeniem jest zakup nowego siedziska terapeutycznego, które zapewni Julii prawidłowy siad ,pomoże zabezpieczyć stawy biodrowe(uniknąć zabiegu operacyjnego stawów biodrowych, które Julia ma na pograniczu normy według lekarzy ortopedów) jak i również kręgosłup. Pomocnie będzie nam służył w karmieniu Juli, osiągnie w nim prawidłową pozycje ciała. Ten sprzęt jest bardzo ważny i dość pilnym zakupem, ponieważ Julia z obecnego wyrosła i nie spełnia odpowiedniej funkcji w prawidłowym ułozeniu ciała córki . Koszt takiego siedziska szacuje się w granicach 19 tysięcy złotych- udało się zdobyć dofinansowanie z NFZ 700zł, PCPR 1.050zł oraz Fundacji która przekazała 5.000zł . Brakująca kwota nadal jest bardzo wysoka to ponad 12 tysięcy złotych.  Julia ciężko pracuje ze specjalistami cztery dni w tygodniu. Jak nie trudno się domyślić, przy takim natężeniu zajęć i wizyt u rehabilitantów koszty leczenia córki są bardzo wysokie. Prosimy o wsparcie w zakupie specjalistycznego siedziska terapeutycznego MADITA FUN dla naszej córeczki Julii.

Rodzice Katarzyna i Sławomir