Cześć. W styczniu tego roku w podóży po Sri Lance poznaliśmy fantastycznych ludzi Pradeepa i jego tatę wraz z mamą. Pradeep jest obecnie nauczycielem w szkole gdzie uczy małe dzieci. Jako młody chłopak miał bardzo ciężką sytuację jedząc nie raz sam ryż lub nawet nie jedząc nic kiedy wracał ze szkoły. Postanowił się odbić od dna i zaczął planować jak wyjść z biedy. 3 lata temu udało mu się jako nauczycielowi uzyskać kredyt i dobudować 2 pokoje dla gości, nazwał swój biznes Bluemountain Viev który mieści się na wsi koło Dambulli. Rok po tym jak rozpoczał biznes uderzyli terroryści w wielkanoc a biznes zaczął podupadać ale Pradeep się nie poddał i jakoś znowu zaczeło się kręcić na tyle że mógł spłacać swój kredyt i wziąć kolejny na jeszcze dwa pokoje. Niestety, kiedy wszystko szło dobrze przyszedł koronawirus który pozbawił Pradeepa wszelkiego źródła utrzymania, w szkole, gdzie miał na samą ratę kredytu około 900 zł oraz upadł sam wynajem pokoji. Pradeep miał oszczędności w kwocie 120 000 rupii co daje ok 2.5 tys zł. Niestety jakby tego było mało ojciec który już jest wiekowy dostał zawału i potrzebuje ok 400 zł na same leki miesięcznie. Obecnie jak Pradeep mnie poinformował ma na jedzenie na 3 osoby 3.500 rupi (ok150) zł na miesiąc i marne perspektywy otwarcia granic tym samym jakiegokolwiek zarobku aby mógł się utrzymać. Chcemy pomóc chłopakowi przetrwać na kolejne 4 miesiące z nadzieją że w końcu rząd otworzy granice a virus zostanie jakoś opanowany. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc dla Pradeepa.