Cześć, nazywam się Adrian a to nasza historia.

Po maturze opuściliśmy z żoną kraj i pojechaliśmy do pracy w Holandii. Kochaliśmy Polskę, ale nie było łatwo żyć w tym kraju. Pracowaliśmy bardzo ciężko przez 7 lat i zaoszczędziliśmy pieniądze na rozpoczęcie własnej działalności. Gdy mieliśmy już tyle pieniędzy ile potrzebowaliśmy wróciliśmy do Polski i rozpoczęliśmy przygotowania do hodowli ślimaków jadalnych. Byliśmy zawodowo na wielu kursach i szkoleniach. Poświęciliśmy dużo pieniędzy i naszej pracy na przygotowanie hali produkcyjnej i parku hodowlanego.

Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Nasz pierwszy sezon był nauką, ale był to mały sukces. Po latach ciężkiej pracy mogliśmy marzyć o spokojnej przyszłości. Horror rozpoczął się w następnym roku, kiedy rozpoczęła się pandemia. . Straciliśmy wszystkie nasze pieniądze. Aby przetrwać kolejne sezony wzięliśmy pożyczkę i wyjechałem na zimę do pracy do Niemiec. Kolejny sezon zakończył się tak samo. Zamknięte restauracje, problemy z sprzedażą, duże długi i dużo łez.

Jesteśmy wyczerpani fizycznie i psychicznie. Nasz biznes nie wygrał z pandemią.

Obiecałem mojej rodzinie, że się z tego wydostaniemy. Wyjechałem do pracy do Niemiec.Od dwóch lat widuję moją rodzinę raz w miesiącu, jestem silny, ale moja rodzina w Polsce cierpi. Moja córka dorasta a mnie przy niej nie ma. To są chwile, kiedy mam łzy w oczach. Jak będę zdrowy, to kiedyś spłacę kredyty, ale już nigdy nie odzyskam straconego czasu bez rodziny.