Mój piesek - serduszko u moich stóp !

Kilka lat temu Fifi zamieszkała z Nami i stała się członkiem rodziny.

Fifi to łagodny, troskliwy pies, mimo, że w przeszłości była bita, a w konsekwencji ją porzucono. Fifi nadal ufa człowiekowi, za okazaną dobroć odwdzięcza się Nam po stokroć każdego dnia!

To pies z charakterem myśliwskim dlatego uwielbia spacery, zabawy, czy niuchanie nosem.

Każdy kto ma Psa wie, że są to jedne z najcudowniejszych istot jaki człowiek mógł sobie wyobrazić.

Fifi na pierwszy rzut oka wygląda na zdrowego pieska lecz pozory niestety mylą.

Od kilku lat zmaga się z padaczką , która wraz z wiekiem postępuje. Ataki są coraz silniejsze, dłuższe i częstsze. Widok psa podczas ataku jest przerażający...

Fifi potrzebuję już farmakoterapii, ponieważ ataki nie są już pojedyncze. Musi codziennie przyjmować Phenoleptil, by ograniczyć ataki do minimum. Jednak nie bez konsekwencji dla organizmu psa. Phenoleptil to lek, który bardzo obciąża wątrobę dlatego w trakcie terapii Fifi zażywa kilka leków by osłaniały wątrobę, są to między innymi: Vetplus LYPEX, Zentonil, Ursocam.

Mimo tego, że Fifi zażywa leki, atak może się zdarzyć dlatego potrzebne są też wlewki doodbytnicze by atak trwał jak najkrócej.

Fifi potrzebuje też dobrej jakościowo karmy oraz wizyt kontrolnych u weterynarza czy też szerszej diagnozy w celu poznania podłoża ataków padaczkowych.

Ze względu na wiek Fifi posiada też na ciele dwa zgrubienia, na szczęście nie są to zmiany nowotworowe lecz zwykłe tłuszczaki, ale powiększają się i wymagają też podjęcia działań.

Niestety miesięczny koszt terapii to duży wydatek, około 700 zł do tego dochodzą jeszcze koszty wizyt czy zakup karmy, a w późniejszym czasie zabieg chirurgiczny.

Fifi to anioł, nie wyobrażam sobie bez niej życia na co dzień, dlatego w jej imieniu proszę o wsparcie w jej leczeniu, by jej stan się nie pogarszał, mogła żyć komfortowo i jak najdłużej. Każdy grosz jest na wagę złota, dziękuję.