Witajcie kochani

Nazywam się Agnieszka i mam 30 lat. Ogólnie moje życie od samego początku nie było łatwe. W wieku 7 lat została zabita moja mama. Tato oddał nas na 10 lat do Domu Dziecka. Obecnie jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci Nicolka ma 7 lat a Michałek 4, niestety synek choruje na Autyzm. 

Postanowiłam założyć zrzutke na zakup mieszkania, jeżeli nie uda się na nowe mieszkanie uzbierać mam 70 m2 do wyremontowania, chciałabym żeby moje dzieci miały swój własny kąt na ziemi i ja też bardzo tego pragnę. Własne mieszkanie bardzo ułatwiłoby mi życie, od kilku lat wynajmujemy mieszkanie, jest to ciężki kawałek chleba, nie raz człowiek ma ochotę się poddać... 

Postanowiłam walczyć i może kiedyś moje i moich dzieci marzenie się spełni o własnym mieszkanku, marzenie o tym, że nikt nas nie wyrzuci bo będzie to nasze.

Uważam że własny dom to podstawa by funkcjonować w spokoju, syn najbardziej go potrzebuje, zmiany są dla niego ciężkie do zniesienia. A we własnym domu jest tylko to możliwe... Stabilizacja i bezpieczeństwo. 

Nie jestem w stanie sama kupić mieszkania, nie mam praktycznie rodziny u której mogłabym zamieszkać. Dlatego proszę was o pomoc. 

Nie będę się rozpisywała bo przecież to nie pisanie książki  :) Wierzę, że kiedyś będę mogła położyć się i obudzić we własnym domu razem z moimi dziećmi. 

Dziękuję za każdą pomoc i wierzę w siłę dobra. 

Pozdrawiam Serdecznie buziaki i dzięki... ❤️❤️❤️????