Na leczenie Snapusia
Na leczenie Snapusia
Nasi użytkownicy założyli 1 243 970 zrzutek i zebrali 1 395 688 370 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit 1.
Snapi 17.11 spędził noc w domu. 18.11. Cały dzień w szpitalu jako pacjent ambulatoryjny. 19.11. Weterynarz pozwolił wziąć go na cały dzień. Do dalszej diagnostyki (obrazowej) Snapi musi zostać poddany znieczuleniu, narazie parametry krwi mu na to nie pozwalają, musimy je unormować. 20.11. czeka nas kolejna wizyta u neurologa. Dostaje leki przeciwbólowe, przeciwwymiotne i antybiotyk. Snapuś zaczął stawiać pierwsze kroki na spacerach, jednak często traci równowagę. Większość dnia śpi, co jest zrozumiałe - musi się zregenerować, za to ma bardzo duży apetyt co mnie niezmiernie cieszy. Powolutku zaczynamy zmierzać w dobra stronę.
Edit 2.
Po konsultacji z neurologiem umówiliśmy się na tomografie komputerową, jej koszt razem z wizyta to ok.1600zł.
Cześć,
Snapi jest ze mną od ponad 15 lat. Ostatnie kilka miesięcy były dla niego jak również dla mnie bardzo ciężkie. Mój staruszek przeszedł zabieg usunięcia gałki ocznej, z powodu owrzodzenia rogówki a w następstwie perforacji oka. Później okazało się, że ma 2 zmiany w wątrobie (jedna z nich umiejscowiona podprzeponowo - to znaczny niemożliwa do biopsji czy tez całkowitego usunięcia). Zmiany kontrolujemy w usg, póki co nie rosną. Oprócz tego leczymy zapadająca się tchawicę, nietrzymanie moczu oraz nie do końca sprawne serduszko z niedomykalnością zastawki mitralnej. Do tej pory jakoś dawaliśmy sobie ze wszystkim radę, jednak wczoraj tj. 15.11.23 o godzinie 17 zdażyło się coś okropnego. Snapi idąc do miski z woda upadł na ziemię, zaczął cały drżeć, jego mięśnie były napięte, z pyszczka lała się piana, straszliwie skomlał. Następnie 1 weterynarz - same zastrzyki zero pomocy, 40min katorgi, zeby dostać się do całodobowej lecznicy- tam Snapi został poddany narkozie (długotrwały atak stanowił zagrożenie jego życia) lekarze wybudzali go 2 razy, atak nie ustawał, za trzecim (dopiero następnego dnia o godzinie 10) razem się udało, piesek się wybudził, ale nadal nie był w stanie ustać o własnych siłach. Ostatecznie dotarliśmy do szpitala w którym jest obecnie hospitalizowany i ma jakie kolwiek szanse na pomoc. Lekarze podejrzewają zaburzenia ze strony neurologicznej (ucho środkowe/mózg). Jednak szereg badań, które muszą wykonać już na ten moment przewyższa moje możliwości finansowe. Niestety w ostatnim czasie chodzimy od lekarza do lekarza, wszystkie zaoszczędzone pieniądze poszły na leczenie mojego ukochanego przyjaciela. Na ten moment hospitalizacja za dobę wynosi ok. 1500zł, jeżeli stan Snapiego na to pozwoli będzie mógł mieć zrobione badanie rezonansu magnetycznego, które kosztuje tez ponad 1000zł, kosztów przybywa z dnia na dzień. Nigdy nie pomyślałbym, że będę tworzyć zrzutkę na jaki kolwiek cel, ale nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie zrobiła wszystkiego co w mojej mocy, aby pomóc Snapiemu. Pomimo swojego wieku, żyło mu się do tej pory dobrze, lubił spacery, węszenie smaczków w trawie, miał dużą wolę życia. Wszystko to zniknęło w przeciągu jednego dnia. Bardzo proszę o pomoc💔
W zdjęciach dokumentacja medyczna i dotychczasowe koszty hospitalizacji.
A to my, zaledwie 3 miesiące temu…
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.