Witam wszystkich serdecznie :)

Niektórzy mogą nas kojarzyć z poprzedniej zrzutki za, którą jesteśmy bardzo wdzięczni ponieważ mogłam spłacić zaległości i dała możliwość na dalsze leczenie :)

Miesiąc i 4 dni temu odeszła od nas Moroszka koleżanka Centurii.. Jej serduszko zgaslo :( pozostawiła smutek, cierpienie i żal.... Jej orgaznim nie wytrzymał tych wszystkich leków i cierpienia. Okazało się, że Moroszka miała wodę w płucach. Wdrożyliśmy od razu antybiotyk i lek na ściągnięcie wody z płuc. Robiliśmy inhalacje przed dłuższy czas. Raz miała się dobrze raz gorzej. Były momenty, że zaczynała ładnie jeść a później tylko już karma ratunkowa. 10 listopada zaczęła tracić równowagę, czułam, że odchodzi... Zawiozlam ją do weterynarza, dali jej tlen i mate grzewcza. Po kilku godzinach odeszła :(

Na początku Centuria nie wiedziała co się dzieje ale później zaczęło się coś z nią dziać :/ zobaczyłam, że siekacze ma krzywe a nigdy nie była stomatologiczna... Pojechałam na korektę i tego samego dnia zaczęła już coś skubać sama ale następne dni były gorsze... Dokrmialiśmy ją cały czas, pojechałam ponownie na kontrolę okazało się, że ma ropę na siekaczach i pęknieta kość w lewym trzonowcu :( dostała antybiotyki, lek przeciwbólowy, probotyk, lek na nerki i wątrobę. Po 10 dniach pownownie byliśmy na kontroli i ropa ładnie zeszła nie do końca jeszcze ale Doktor był zadowolony :) dwa dni wcześniej Centuria próbowała sama coś już jeść i była aktywniejsza ale dzień po kontroli znowu nic nie jadła tylko karmę ratunkowa :( 12 grudnia wysłałam Doktorowi filmik na którym Centuria wykrzywiała główkę i doktor napisał, że ewidentnie ją zęby bolą i żeby przyjechać z dnia na szpital. Tego samego dnia miała wykonaną ekstrakcje zęba i korektę zębów. Z niecierpliwością czekalam na informacje. Centuria obudziła się ale jest obolala, dostała kroplówke, robi bardzo małe bobki ale najważniejsze, że robi :) dzisiaj dostałam informację od Doktora, że możemy odebrać Centurie z lecznicy ❤️

Niestety w związku z panującą syatucja w kraju przełożyło się to na moje finanse i jestem w sytuacji podbramkowej a musiałam poddać Centurii tego zbaiegu ponieważ tylni trzonowiec wbił jej się w policzek i ma bardzo duża ranę tam przez co nie mogła jeść nic innego jak karmy ratunkowej lecz z tym też miała problem :(

Byłabym wdzięczna za każdą możliwą wpłatę, która pozwoliła by na spłatę zadłużenia w lecznicy ❤️